Z opery na wojnę. Tak artyści wspierają Ukrainę
Zamienili pointy na wojskowe buty. Ich sceną staje się teraz pole bitwy. Lesya Vorotnyk i Oleksii Potiomkin to baletmistrzowie, którzy stanęli w obronie Ukrainy. Z dnia na dzień z opery wyszli na wojnę.
Dziś już wiemy, że prawie 20 proc. ukraińskiej armii stanowią kobiety. Od tygodnia codziennie poznajemy chwytające za serce historie ludzi, którzy walczą w obronie swojego kraju. Bo wojna, to przede wszystkim ludzie, ich skrajne emocje i poruszające historie tych, którzy bronią swojego kraju.
Codzienność nie jest już taka, jak wcześniej. Każdy dzień witamy z pytaniem, jakie druzgocące informacje z zagranicy dotrą do naszych oczu i uszu. Codzienność w Ukrainie tym bardziej nie przypomina tej dotychczasowej. Wielu cywili podjęło się obrony swojego kraju. Mężczyźni w wieku 18-65 lat nie mogą opuścić granic Ukrainy z powodu powszechnej mobilizacji. W każdej chwili mogą zostać powołani do wojska. Obywatele i obywatelki w wielu przypadkach sami chwytają za broń, by bronić swojego kraju.
Niektórzy z nich zamienili scenę operową na pole walki. Nie ma już spektakli, nie ma pięknych strojów, poruszającej muzyki klasycznych kompozytorów. Przynajmniej na razie.