Magia igły i nożyczek
Andrzej Foder, główny projektant i stylista PAWO, zdradza nam jak to jest z modą ślubną i czy polscy mężczyźni mają zmysł do ubrań…
Aleksandra Sibistowicz-Krzyżok: Czy kształtowanie ubioru polskich mężczyzn to wyzwanie?
Andrzej Foder: - Tak to można określić. Jeszcze do niedawna występowało konserwatywne myślenie o męskiej garderobie, dlatego projektowanie modnych ubrań dla mężczyzn nie jest sprawą prostą. Jednak od kilku lat widać spory postęp w prawidłowym postrzeganiu męskiej mody przez samych mężczyzn.
Co Pana inspiruje i skąd biorą się pomysły do tworzenia ślubnych projektów PAWO?
- Przede wszystkim inspirację stanowią włoskie i angielskie portale modowe oraz targi mody męskiej Pitti Uomo we Florencji. Moda ślubna, szczególnie ta zagraniczna, potrafi się znacznie różnić od klasycznej mody codziennej. Może być bardziej wyrazista, strojna o lekko teatralnym i kiczowatym charakterze.
Czy w modzie ślubnej jest miejsce na oryginalność, czy lepiej trzymać się bezpiecznej i ponadczasowej klasyki?
- Wszystko zależy, jakie mamy priorytety i pomysł. Ślub to jedyna w swoim rodzaju okazja. Można na tę chwilę ubrać awangardową kreację i wykazać się pomysłowością. Ale uwaga! Oryginalności nie należy mylić z przesadnym i karykaturalnym wystrojeniem się.
Czy polscy mężczyźni szybko podchwytują nowe trendy i propozycje modowe?
- Z roku na rok oraz szybciej, aczkolwiek działają trochę asekuracyjnie. Obserwują innych mężczyzn i porównują się z nimi. Oswajają się z nowościami. Jeżeli zobaczą w telewizji lub zagranicą, że wielu podobnych im ubiera jakiś fason lub kolor, wybierają go w następnym sezonie, co nie jest śmiałym ani spontanicznym podejściem do spraw mody.
Czy ma Pan rady dla przyszłych Panów Młodych, którzy dopiero zaczynają szukać swojego ubioru ślubnego? Co jest najważniejsze w jego doborze?
- Najważniejszy jest uroczysty wygląd, podkreślający atuty sylwetki. Garnitur nie może być za duży, a spodnie nie mogą być zbyt długie. Pan Młody już nie urośnie i należy walczyć z przyzwyczajeniami kupowania za dużego rozmiaru, co często obserwujemy w salonach. Radzę też unikać lansowania kolorowych akcentów w garniturze w kolorach z bukietu Panny Młodej. To jest passe. Nie dobieramy męskiego ubioru ślubnego tak, by był powiązany z kolorami ubioru przyszłej małżonki.