Reklama
Ślub i wesele

Przy pięknym, weselnym stole

Stół - kluczowa sprawa na weselnej sali. Oczko wyżej niż parkiet do całonocnych tańców. Bo przecież kto miałby energię na zabawy i szaleństwa bez pysznego biesiadowania? Nic dziwnego, że chcemy, by udekorowane stoły, przy których zasiądziemy z najbliższymi, prezentowały się naprawdę pięknie.

Mogą być różne - okrągłe, prostokątne, połączone, pojedyncze. Kwestię ustawienia stołów na sali trzeba ustalić z osobą odpowiedzialną za organizację wesela. Mają w tym doświadczenie i wiedzą, jakie rozwiązania sprawdzają się najlepiej, zwłaszcza gdy trzeba sprytnie połączyć przestrzeń taneczną z tą przeznaczoną na konsumpcję. Jednak nawet zanim zapadnie ostateczna decyzja o tym, jak stoły staną, można już myśleć o ich dekoracji.

Wszystko gra

Lubię luz w ślubnych przygotowaniach - bez presji, że wszystko musi być perfekcyjnie. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że jakiś punkt programu lub drobny element ślubno-weselnej całości wyjdzie trochę inaczej niż planowaliśmy. To jednak nie zwalnia nas z przyjemnego obowiązku dbania o szczegóły, wręcz przeciwnie! Warte zapamiętania śluby i wesela lubią, gdy wszystko do siebie pasuje. Nie dość, że pięknie to wygląda, to jeszcze gwarantuje poczucie spokoju i uwalnia od obaw, że jakiś przypadkowy fragment popsuje cały efekt. Ta zasada odnosi się także do weselnych stołów i ich dekoracji.

Reklama

Podstawa to zastawa

To, na czym zostaną zaserwowane dania, w pewnym stopniu determinuje styl dekoracji. Charakter zastawy natomiast wynika z klimatu miejsca, w którym planujecie wesele. Inne talerze będą wykorzystane w historycznym pałacu, inne zaś w industrialnej restauracji. Talerze i filiżanki w oryginalnych kształtach lub z bogatym zdobieniem będą wymagały minimalistycznej oprawy, z kolei przy tych bardzo prostych w formie, można nieco poszaleć.

A co pod talerzami? Długie obrusy sprawdzą się podczas wesela na zamku, natomiast stoły w jurcie przykryłabym lnianym bieżnikiem lub zostawiła sauté - szczególnie, jeśli są z pięknego drewna. Niezależnie od wybranego obrusu, nie może zabraknąć serwetek i to nie tych papierowych... Materiałowe wdzięcznie wyglądają ułożone na płasko na talerzu, a jednocześnie mogą być stylowym "uchwytem" dla karty menu.

Zależnie od tego, ile miejsca macie na stole, rozważcie dwie opcje: mniejsze menu indywidualne dla każdego gościa lub jedno czy dwa większe (najczęściej stojące) na stół. A skoro jesteśmy przy papeterii: gdy już będziecie znać ustawienie stołów, opatrzcie je numerami, które ułatwią gościom odnalezienie swojego miejsca, z winietką położoną  tuż przy nakryciu. Kwestię numeracji można rozwiązać na przynajmniej kilka sposobów, np. mogą to być ozdobne karty w ramkach lub na stojaczkach, cyfry wycinane z drewna, włożone w wazony lub pisane na szkle.

Detale mają znaczenie

Zastawa jest koniecznością, a papeteria to praktyczne informacje podane w piękny sposób. Teraz czas na dekoracje o prawdziwie ozdobnej funkcji. Najwięcej romantycznego klimatu nadają weselnym stołom kwiaty oraz świece. W przypadku obu tych elementów ważne jest, by nie były za wysokie. Nie ma nic gorszego niż lawirowanie między wazonami i świecznikami w poszukiwaniu twarzy rozmówcy z naprzeciwka lub półmiska z buraczkami. Trzeba też pamiętać o bezpieczeństwie - świece powinny być stabilne.

Uwielbiam te niskie, o dużej średnicy, choć cienkie, wyższe i osadzone na solidnym świeczniku też wyglądają świetnie! Podobnie rzecz ma się z wazonami pełnymi wody. Uzgodnijcie z florystką, czy to one będą dominować, czy może postawicie na niższe kompozycje kwiatowe umieszczone w bezpieczniejszej piance w oryginalnej puszce lub drewnianej skrzynce. Świeże kwiaty do najtańszych dekoracji nie należą, jednak przy odrobinie wysiłku i zmysłu estetycznego można stworzyć piękne dekoracje za rozsądne pieniądze.

W zależności od waszych preferencji i możliwości finansowych na stole mogą znaleźć się pojedyncze wazoniki z drobnymi bukietami lub długie kompozycje z kwiatów i liści (np. eukaliptusa lub ruszczyka) leżące wzdłuż środka stołu.

Wygoda przede wszystkim

Dla komfortu waszego i gości warto na stole zostawić trochę wolnej przestrzeni. W trakcie wesela trafiają tam kolejne talerzyki i filiżanki i w końcu robi się tłoczno. Zrezygnujmy więc z tego, co niekonieczne w tym miejscu.

Co usunęłabym ze stylowego stołu weselnego? Na pewno plastikowe butelki z napojami - kolorowe etykiety i płyny z bąbelkami nie są najpiękniejszą ozdobą. Może te gazowane, które muszą stać w butelkach, uda się umieścić na oddzielnym stole z napojami, a soki zaserwować w ładnych dzbankach? Podobny problem mam z butelkami wódki, choć w tym przypadku nie są one aż tak krzykliwie neonowe i można je łatwo ozdobić pięknymi etykietami z napisem "Zdrowie Młodych!".

Druga sprawa to upominki dla gości. Argumentem za tym, by leżały na stole, jest to, że zostaną zauważone i zabrane ze sobą. Choć doświadczenie mówi, że... niekoniecznie. Z relacji znajomych Panien Młodych wynika, że goście często zapominają o dedykowanych im drobiazgach. Może więc nic nie stoi na przeszkodzie, by umieścić je w wiklinowym koszu w innym miejscu sali lub wręczyć je osobiście podczas rozmowy? Sama w ogóle jestem zwolenniczką wysłania podziękowania dla gości za ich obecność tradycyjną pocztą, w komplecie z wywołanym zdjęciem z wesela oraz piękną kartą. Taki analogowy zwyczaj w cyfrowym świecie...

Tym, co przy stole najważniejsze, jest wspólnie spędzony czas połączony z pysznym poczęstunkiem. Jako że wesele to okazja nie byle jaka, jedna na całe wasze życie, wygląd stołu jest istotny. Przystrójcie go tak, jak się wam marzy, pamiętając o najważniejszych kwestiach wygody i bezpieczeństwa. Wówczas jedno jest pewne - będzie pięknie!


Maria Korchow - właścicielka manufaktury papeterii ślubnej i okolicznościowej Paperwords, autorka bloga Żona modna, propagatorka idei "ślubu bez bez". Miłośniczka prostoty i eleganckich uroczystości bez przepychu.

Magazyn Wesele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama