Jak radzić sobie z cellulitem na pupie

Pośladki to jedna z tych części ciała kobiety, która kręci mężczyzn najbardziej. Według tej tezy psychologii ewolucyjnej mężczyźni oceniają zdolności rozrodcze kobiety i wybierają swoje życiowe partnerki m.in. na podstawie stosunku talii do bioder, jak i jędrności i ogólnego wyglądu pośladków. Jednocześnie właśnie w tym miejscu gromadzi się najwięcej tkanki tłuszczowej.

Cellulitu z pośladków można się pozbyć!
Cellulitu z pośladków można się pozbyć!123RF/PICSEL

"Skórka pomarańczowa" to naprawdę powszechny problem. Chociaż sam tworzy się na skutek uwarunkowań genetycznych i hormonalnych, jego objawy łatwo mogą zostać zintensyfikowane na pupie. Wystarczy prowadzić siedzący tryb życia, nieodpowiednio się odżywiać i zapomnieć o fakcie, że kosmetyki mogą pomóc!

Wymienione czynniki powodują utrudniony przepływ krwi i limfy, które prowadzą do obrzęku. To poprzez ucisk komórek tłuszczowych, powoduje powstawanie grudek i nierówności, co na powierzchni objawia się właśnie jako cellulit. Najgorsze jest to, że im dłużej sytuacja się utrzymuje, tym wyraźniejsze oznaki cellulitu. Uwaga: lepiej się o tym nie przekonywać... na własnej skórze.

Kiedy przychodzi jednak ochota na wyjście na basen lub prażenie się na ciepłym piasku pięknej plaży - nie ma wyjścia, trzeba działać przeciwko cellulitowi. I co najważniejsze, da się!

Wyćwicz jędrną pupę

Walkę z tą nieestetyczną przypadłością warto zacząć od ćwiczeń, które pomogą nam wyeliminować objawy cellulitu, czyli nadmierną ilość tkanki tłuszczowej. Ruch odpowiada nie tylko za uelastycznienie skóry, ale również pobudzenie krążenia oraz metabolizmu. Ćwicząc, przyczyniamy się również do szybszego spalania tłuszczu, dzięki czemu pomarańczowa skórka będzie się zmniejszać w szybkim tempie.

Na poprawę wyglądu pośladków świetna będzie jazda rowerem. Jogging, czy nawet zwykłe wchodzenie po schodach mogą być równie skuteczne. Są panie, które zdecydowanie lepiej mobilizują się do aktywności fizycznej w grupie. W ich przypadku doskonałym rozwiązaniem będzie step aerobik, aerobik, albo bieżnia treningowa na siłowni. Najlepsze efekty można uzyskać trenując rano, nie jedząc wcześniej śniadania. Wtedy organizm nie spala zjedzonych kalorii z całego dnia, tylko przede wszystkim zalegającą tkankę tłuszczową.

Istotne jest, by ćwiczenia nie trwały krócej niż 40 minut. By nie zmarnować cennego czasu warto wiedzieć, że spalanie tkanki tłuszczowej następuje po ok. 30 minutach. Dobrze jest zatem zastanowić się, jakie ćwiczenia sprawią nam najwięcej przyjemności, by wykonywać je przez optymalny czas. Jeśli nie masz go aż tyle, to nie martw się. Lepiej poćwiczyć choć parę minut niż nie robić nic!

Złą dietą karmimy cellulit

Po pierwsze, nie obawiaj się, nie chodzi tu o drakońską dietę. Podstawa to zwykła zmiana nawyków żywieniowych. Od czego zacząć?

Przede wszystkim od redukcji do absolutnego minimum cukru i soli. Sól zatrzymuje wodę, cukier dostarcza pustych kalorii. Kolejne na liście jest rzucenie palenia i ograniczenie alkoholu. Wskazane jest ograniczenie picia kawy.

Po wodę sięgaj za to często. Najczęściej rekomenduje się pić co najmniej 1,5 litra wody mineralnej dzienne. To oczyszcza organizm i daje poczucie sytości.

Absolutnie wyeliminuj fast foody. Zamiast tego trzeba sięgaj po dużą ilość warzyw i owoców, włączając do diety produkty pełnoziarniste, nabiał i chude mięso. Zamiast wieprzowiny należy jeść więcej ryb.

Pamiętajmy - jeśli aktywności fizycznej mającej na celu redukcję cellulitu nie będzie towarzyszyła zmiana diety, efekty będą słabsze!

Pupa wymaga specjalnej troski

By odnieść zamierzony skutek w walce z pomarańczową skórką na pośladkach, do zdrowej diety i odpowiedniego wysiłku fizycznego należy dołączyć odpowiednią pielęgnację skóry. A ma ona swoją specyfikę.

Skóra na pupie jest często bardziej szorstka i grubsza niż na pozostałych częściach ciała. Jej pielęgnację dobrze zacząć od produktów mających bardziej bogate konsystencje. Masaż z użyciem kremu modelująco-ujędrniającego NIVEA Q10 PLUS to świetny początek odpowiedniego zabiegu kosmetycznego. Po nim powinno się sięgnąć po kosmetyki stworzone specjalnie do walki z cellulitem. Powinny zawierać składniki, działające w trójnasób: usprawniające rozkład tłuszczu, tzw. lipolizę, usprawniające krążenie oraz metabolizm komórek skóry oraz nawilżająco-ujędrniające. Świetnym przykładem są tu żel oraz serum antycellulitowe NIVEA Q10 PLUS. Łączą w sobie działanie składników nawilżających, ekstraktu z lotosu, l-karnityny oraz koenzymu Q10. Dzięki kompleksowemu składowi skutecznie redukują objawy cellulitu, działając trójfazowo.

Masaż wodny ujędrnia skórę

Poza tym nie zaszkodzi zrobienie sobie masażu wodnego pod prysznicem. Powinien przyspieszyć krążenie i pomóc w lepszym wchłanianiu substancji aktywnych. Polega on na oblewaniu pośladków na zmianę: raz ciepłą, raz zimną wodą. Ostatni zawsze powinien być zimny natrysk. Zabieg ten pomaga uelastycznić i ujędrnić skórę. Bardzo dobrym sposobem jest też przeprowadzenie masażu kostkami lodu - zawsze w kierunku od dołu ku górze, okrężnymi ruchami.

Warto pamiętać, że również przy zabiegach pielęgnacyjnych liczy się zarówno systematyczność, jak i zdecydowanie w działaniu. Dlatego, jeśli zdecydujemy się stosować kosmetyki raz na kilka dni, a ćwiczyć raz w tygodniu, nie oczekujmy, że walka z cellulitem przyniesie spektakularne efekty.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas