Reklama

Co robią kobiety w oczekiwaniu na zielone światło?

O stylu i sposobach prowadzenia samochodów przez kobiety powiedziano już chyba właściwie wszystko, przy czym należy pamiętać, że większość opinii tzw. specjalistów od ruchu drogowego na temat pań za kierownicą to bezpodstawne stereotypy.

Owszem, kobiety mają jedyny w swoim rodzaju sposób postrzegania drogowej rzeczywistości, ale wszystkie dane dotyczące wypadków drogowych jednogłośnie potwierdzają - jesteśmy dobrymi kierowcami, z ogromnym pokładem empatii na drodze w stosunku do ludzi, których wozimy oraz do innych uczestników ruchu drogowego.

Statystyki są bardzo optymistyczne. Z badań przeprowadzonych w 2015 roku przez Dom Badawczy Maison dla ŠKODA Polska, aż 61 proc. kobiet przyznało, że nigdy nie otrzymało mandatu, a prawie połowa badanych pań określa swój sposób jazdy jako bezpieczny. Efektem rozsądku i uważności jest niski procent wypadków spowodowanych  przed kobiety za kierownicą - to raptem 21 proc. w 2013 roku. Mocną stroną pań jest również poszanowanie praw innych użytkowników drogi i pobocza. Aż 53 proc. kobiet przepuszcza pieszych na pasach, niewiele mniej ustępuje miejsca innym pojazdom. Powszechne jest również przekonanie, że kobiety za kierownicą łagodzą obyczaje - prawie 70 proc. badanych uważa, że przedstawicielki płci pięknej są bardziej uprzejme od mężczyzn. Warto jeszcze dodać, że prowadzące samochód kobiety czerpią z jazdy dużo radości - prawie połowa z nich deklaruje, że prowadzenie auta to dla nich czysta przyjemność.

Reklama

Równocześnie, potrafimy wykorzystać czas stania w korku na załatwienie spraw i drobnych czynności, na które w domu zabrakło nam czasu. Czym najczęściej zajmują się kobiety zatrzymane sznurem korka czy czerwonym światłem?    

1.       Plotki z przyjaciółką

Wreszcie mamy chwilę tylko dla siebie, oczywiście pod warunkiem, że dzieci są już w szkole, facet w pracy, a my niespiesznie suniemy przez zatłoczone miasto. Niespiesznie to najlepsze określenie - kobiety zwykle nie narzekają na korki. Wręcz przeciwnie, dla nich to idealna okazja, by w wdać się w długą konwersację z dawno niewidzianą koleżanką. Oczywiście nie powinno być mowy o tradycyjnym wykorzystaniu telefonu podczas rozmowy, ewentualne ułatwienie stanowi - konieczny w tym przypadku - zestaw głośnomówiący.  Co więcej, rozmowa może trwać cały czas spędzony w korku, a jej temat jest zupełnie dowolny - przecież sąsiad z pasa obok nie odczyta treści z twoich ust!

2.       Makijaż

Rano najzwyczajniej może brakować nam czasu, by dokładnie przygotować się do wyjścia. Dlatego wrzucamy do torebki kosmetyki, dzięki którym szybko i dyskretnie poprawimy drobne, makijażowe niedociągnięcia. Zator w środku miasta, zwłaszcza, gdy nie stwarza perspektywy zbyt szybkiego dotarcia do celu, często wykorzystujemy na tradycyjne przypudrowanie nosa, podkreślenie szminką ust, błyskawiczną korektę różu na policzkach. Sytuacja komplikuje się, gdy wysuwamy się na "czoło" peletonu - wtedy wskazana jest większa uwaga i skupienie.

3.       Obserwacja otoczenia

Najbezpieczniejsza forma spędzania czasu za kierownicą. O ile w odmętach autostradowych dróg lub mniej zurbanizowanych częściach miejskich obwodnic próżno szukać obserwacyjnych atrakcji, o tyle w środku miasta, w którym każdy gdzieś się spieszy, możemy zawiesić się na widoku matki z niefrasobliwym dzieckiem, starszego pana z uroczym kundlem na smyczy, kłócącej się pary. Zwykle, równocześnie przelatują przez naszą głowę różne przemyślenia i scenariusze (w końcu jesteśmy mistrzyniami tworzenia niedokończonych historii!). Inną historią jest codzienny, niewinny flirt z przystojniakiem z sąsiedniego pasa. Obróć czasem głowę, może właśnie ktoś czeka, by obdarzyć cię z rana przyjaznym uśmiechem. Kto wie, być może kiedyś samochodowa znajomość przerodzi się w coś zdecydowanie ciekawszego!

4.       Rozwój pod znakiem audio

Coraz więcej kobiet stara się wykorzystać czas spędzany w korkach na rozwój i twórcze działania. Swoboda odtwarzania plików audio umożliwia nam podczas codziennej jazdy samochodem słuchanie książek w formie audiobooków, publikacji, wykładów. Chętnie sięgamy również po kursy nauki języków obcych. Nie dość, że w godzinę jazdy przyswoisz najważniejsze informacje, to jeszcze utrwalisz nabyte umiejętności powtarzając na głos i wyraźnie wybrane frazy. Przecież i tak nikt nie słyszy twojej autorskiej wersji ponglish...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy