Najważniejsze jest nastawienie – metoda małych kroków
Czy da się zmienić nastawienie do rzeczy, które uprzykrzają nam życie? Czy możemy przestać myśleć o czymś, co do tej pory niemalże spędzało nam sen z powiek? Podpowiadamy, jak sprawić, by życie stało się piękniejsze.
Niezawodny środek na zmianę nastawienia ma profesor Adam Hajo z Rice University w Houston Jego zdaniem najlepszym sposobem na podwyższenie samoświadomości jest... przeprowadzka za granicę! W ten sposób mamy uwolnić się od więzów kultury i tradycji, w której zostaliśmy wychowani i zacząć radzić sobie po swojemu, czyli w efekcie lepiej poznać samych siebie. To dość radykalne podejście, dlatego my radzimy, by najpierw spróbować zmieniać swoje nastawienie metodą małych kroków.
Polacy lubią narzekać. Często nie dlatego, że jest im źle, ale tak po prostu, dla podtrzymania konwersacji. Tymczasem nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak to wpływa na nasze nastawienie do życia. Ciężko walczyć z czarnymi myślami czy rosnącym poczuciem irytacji, ale postarajmy się zacząć zwracać uwagę na to, jak często przekazujemy otoczeniu negatywne komunikaty i zacznijmy kontrolować swoje myśli. Nie chodzi o to, by tłumić w sobie emocje, ale by zmienić nastawienie i zacząć czerpać przyjemność z życia, nawet jeśli nie wszystko układa się po naszej myśli. Dzięki temu zaskakująco szybko zmienimy swoje myślenie. Sytuacje, które wcześniej uznawaliśmy za jednoznacznie nieprzyjemne, staną się dla nas obojętne lub zaczniemy dostrzegać w nich również pozytywne aspekty.
Otaczajmy się pozytywnymi ludźmi
Chyba każdy z nas zna to uczucie, kiedy po wyjściu z kina czuł się radosny i patrzył na świat przez różowe okulary. Filmowa rzeczywistość i jej bohaterowie oczywiście są wykreowani w taki sposób, by wzbudzać w nas określone uczucia, ale przecież istnieją też pozytywni ludzie w realnym świecie. Kontakt z takimi osobami sprawia, że stajemy się szczęśliwsi i zarażamy się od nich dobrym nastawieniem. To bardzo ważne, ponieważ ma duży wpływ na nasze życie. Jeśli tylko jest taka możliwość, powinniśmy z nimi spędzać jak najwięcej czasu i uczyć się od nich pozytywnego podejścia.
Czyń drugiemu, co tobie miłe
Dobroczynność sprawia, że sami czujemy się lepiej. Nie chodzi tu nawet o organizowanie wielkich akcji charytatywnych czy poświęcanie swojego wolnego czasu na opiekę nad chorymi - to już wymaga bohaterskiej postawy. Ale w życiu codziennym pojawia się mnóstwo sposobności do okazania innym życzliwości. Można przepuścić staruszkę w kolejce, pomóc kobiecie z dzieckiem znieść wózek po schodach, przelać niewielką kwotę na szczytny cel czy poświęcić kilka minut na rozmowę z samotnym sąsiadem. Te drobne przysługi zaczną do nas wracać, najpierw w postaci wdzięczności, potem zauważymy, że sami zaczynamy być obdarzani uśmiechem i inni chętnie wyciągają do nas pomocną dłoń. W końcu dobroć emanuje.
Uprawiajmy sporty
Sport pomaga utrzymać właściwą kondycję fizyczną, zadbać o kręgosłup, zwiększyć gibkość ciała i pozostać w dobrej formie do późnej starości. Ale to również idealne narzędzie do pobycia ze sobą. Szczególnie warta uwagi jest joga, która dodatkowo dba o nasze wyciszenie. Warto zapisać się do sprawdzonej szkoły, która łączy ćwiczenia z elementami medytacji. Dzięki temu nie tylko poczujemy się lepiej fizycznie, ale również zaczniemy radzić sobie ze stresem, wzmocnimy stan psychiczny, zniwelujemy napięcia i poczujemy ogarniający całe ciało spokój. Joga pomaga stworzyć dystans chroniący przed problemami dnia codziennego, co skutecznie zmienia nasze nastawienie do życia.
Zaakceptujmy siebie
Są ludzie, którzy przez całe życie dążyli do tego, żeby kupić taki samochód, jaki ma sąsiad, piąć się po szczeblach kariery jak kolega z licealnej ławki czy wyglądać jak gwiazda. I gdy w końcu udało im się to osiągnąć, nagle uświadamiali sobie, że wcale nie są szczęśliwi, bo nadal są wśród nich ludzie, którzy mają jeszcze lepiej. Kluczem do szczęścia nie są pieniądze, sława czy kariera, a zmiana nastawienia i umiejętność akceptowania siebie bez wiecznego porównywania się do innych. Tylko lubiąc samych siebie, możemy czerpać radość z samotnego spędzania czasu i małych przyjemności, którymi się obdarowujemy. Wtedy też jesteśmy w stanie więcej sobie wybaczyć, a swoje niedoskonałości traktujemy z przymrużeniem oka.
Cierpimy z powodu kompleksów, nie akceptujemy swojego ciała i jesteśmy z siebie wiecznie niezadowoleni. Oczywiście warto pracować nad sobą i stale stawać się lepszą osobą, ale jeśli mamy problem, którego nie da się łatwo rozwiązać, to lepiej postarać się go oswoić i zacząć traktować z dystansem. Pamiętajmy, że wszystko zależy od naszego nastawienia.