Reklama

Metamorfoza Marty i Beaty – pierwszy miesiąc przemiany za nami!

​Marta i Beata to dwie zwyciężczynie metamorfozy Pokochaj Swoje Lustro. Nad ich przemianą podczas tegorocznej edycji, przez 4 miesiące czuwa sztab specjalistów z zakresu kosmetyki i medycyny estetycznej, dietetyki, treningu personalnego, motywacji, stylizacji i wizażu. Podczas krótkiego wywiadu, zdradziły nam co zmieniło się w ich życiu podczas pierwszego miesiąca metamorfozy.

Interia: Waszą metamorfozę możemy już śledzić od miesiąca, co się przez ten czas zmieniło w Waszym życiu?

Marta:  - Zmieniło się dużo: jestem bardziej zorganizowana, poświęcam więcej czasu sobie i rodzinie. Zaczęłam inaczej się odżywiać a właściwie zaczęłam faktycznie się odżywiać, bo wcześniej starałam się głodzić i wydawało mi się to dobre, ale konsultacje z panią dietetyk szybko zmieniły ten pogląd . Zmieniło się moje nastawienie do wyznaczanych sobie celów, teraz wiem, że chcieć to znaczy móc.

Reklama

Beata:  Przez ten miesiąc poznałam wielu wspaniałych ludzi. Wprowadziłam w codzienne życie moje i najbliższych duże organizacyjne zmiany, więc to nie tylko moja przemiana.

Przemiana, jak same wspomniałyście dotyczy nie tylko Was ale również Waszego otoczenia. Jak więc reagują Wasi najbliżsi : rodzina, przyjaciele?

Beata:  - Reagują pozytywnie, dopingują. Cieszą się razem ze mną i śledzą bloga na którego serdecznie zapraszam!

Marta:  Znajomi mnie dopingują, a rodzina jest zadowolona bo widzą pierwsze efekty i jeszcze bardziej mnie tym motywują i wspierają. Również zapraszam do śledzenia mojego bloga. Muszę przyznać, że dostaję mnóstwo sygnałów od osób czytających mojego bloga, o tym, że moja metamorfoza jest motywacją też dla innych i daje takiego pozytywnego "kopa".

Metamorfoza to czas realizacji i spełnienia, gdzie radość i satysfakcja miesza się z ciężką pracą nad samym sobą i zmęczeniem, ale pewnie nadchodzą takie chwile zwątpienia i rezygnacji. Czy Wam zdarzyły się już jakieś "gorsze dni"?

Marta: -
Pierwszy kryzys miałam po tygodniu od rozpoczęcia Programu, te wszystkie zmiany w funkcjonowaniu, pierwsza sesja zdjęciowa i nowe obowiązki zrobiły swoje. Oczywiście bywają chwile zwątpienia ale głośno tego nie mowie, tylko staram się dążyć do celu. Poza tym Beata jest moją motywacją i mam wielu wspaniałych ludzi dookoła, profesjonalna opieka i duża dawka dobrej energii od kosmetologów, trenera personalnego i wreszcie wspaniałej Pani coach. I to oni są moją motywacją.

Beata:
- Ostatnio miałam pierwszy dzień zwątpienia więc właściwie dopiero po miesiącu, ale związany był raczej z moją ambicją. Najchętniej ćwiczyłam non stop zmieniając tylko ćwiczenia na zabiegi i na odwrót. Niestety mam też inne obowiązki, które nie pozwalają na taki plan dnia ;) Naprawdę, dbanie o siebie wciąga i mogę to potwierdzić!

Przed Martą i Beatą jeszcze 3 miesiące zmian, ciężkiej pracy połączonej z satysfakcją i samozadowoleniem. Trzymamy kciuki za te odważne panie i mamy nadzieję, że ich trud i przykład pozwoli na rozpoczęcie własnych metamorfoz naszych czytelniczek.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama