Wędliny na święta. Na które się zdecydować, które omijać?

Przed nami Boże Narodzenie. Zgodnie z tradycją na wigilijnym stole zastaniemy potrawy bezmięsne, jednak inaczej wyglądają biesiady podczas pierwszego i drugiego dnia świąt. Wśród potraw królują sałatki, pieczenie, półmiski wędlin na ciepło i na zimno. Czym kierować się przy wyborze mięsa, aby mieć pewność, że jest najwyższej jakości? Które wędliny powinnyśmy omijać z daleka? Oto krótki przewodnik po tym, jak zrobić zakupy na święta.

Dobrej jakości wędliny to obowiązkowy składnik świątecznego śniadania czy kolacji/
Dobrej jakości wędliny to obowiązkowy składnik świątecznego śniadania czy kolacji/123RF/PICSEL

Po pierwsze: wygląd

Po czym poznać dobry jakościowo produkt? Wiele może powiedzieć nam sam jego wygląd. Wędlina wysokiej jakości nie będzie się błyszczeć, nie zobaczymy też feerii barw. Należy jednak pamiętać, że kolor zależy od tego jaki produkt wybieramy - peklowane mięsa będą różowe, te niepeklowane bardziej szare, a wędzone raczej ciemne. Uważaj jednak na zbyt ciemne kolory! Mogą być bowiem nie efektem procesu wędzenia, a konsekwencją dodania barwników. W takim wypadku warto wybrać producenta, który już na etykiecie informuje o czystym składzie swoich wyrobów. Szynka wędzona oraz schab wędzony z linii Naturrino Sokołów to produkty uwędzone w tradycyjnej wędzarni, bez dodatku konserwantów, glutaminianu sodu i fosforanów. Możemy je wykorzystać do wielu potraw, bo są dostępne nie tylko w plastrach, ale i w kawałku.

Tym co powinno wzbudzić naszą czujność są także mokre ślady, które zostawia mięso, czy kawałki przypominające żel (ten może świadczyć o obecności substancji żelującej). Unikaj wędlin napuchniętych, z widoczną śliską powłoką. Może to oznaczać, że został przerwany ciąg chłodniczy lub w opakowaniu jest mikronieszczelność.

W przypadku kupowania wędliny w kawałku warto zwrócić uwagę na jej kształt. Sprawdź czy odpowiada wielkościowo i anatomicznie kawałkowi mięsa, z jakiego została wyprodukowana. Jeżeli już na pierwszy rzut oka jest większa czy grubsza, możesz podejrzewać, że do produkcji użyto wypełniaczy.

Po drugie: czytaj skład

Zanim podejmiesz decyzję o kupnie uważnie przeczytaj skład wybranej przez ciebie wędliny! Przede wszystkim zwróć uwagę na termin przydatności do spożycia. Mięso, które przekroczyło datę może być niebezpieczne i wywołać spore problemy żołądkowe. Nie musisz natomiast panicznie obawiać się konserwantów. Ich pewna ilość jest niezbędna, ponieważ dodawane w odpowiedniej, zalecanej przez prawo ilości, chronią przed rozwojem bakterii i sprawiają, że produkt jest zdatny i bezpieczny do spożywania.

Informacje takie jak: "bez dodatku konserwantów, glutaminianu sodu i fosforanów" pozwalają podjąć decyzję już na pierwszy rzut oka, pamiętaj jednak o ich weryfikacji! Gwarancją jakości jest z pewnością duży i uznany producent. To synonim bezpieczeństwa, głównie z uwagi na staranny monitoring linii produkcyjnych.

Tym czego powinnaś unikać są zdecydowanie wzmacniacze smaku oraz substancje dodatkowe, np. wypełniacze. Im ich mniej, tym lepszej jakości jest produkt. Na półce zostaw więc te wędliny, których skład jest dłuższy niż opisy przyrody w "Nad Niemnem". Linia Naturrino Sokołów to wyroby z czystym i krótkim składem, bez wspomnianych już fosforanów i glutaminianu sodu. Próżno w nich także szukać azotynu sodu.

Po trzecie: zwróć uwagę na zawartość mięsa

Wielu z nas z pewnością daje się zwieść nazwom handlowym umieszczonym na etykietach. Pamiętaj, że "pasztet z królikiem" to nie to samo co "pasztet z królika" - pierwszy z nich może się okazać produktem z całkiem innego mięsa, ale z dodatkiem niewielkiej ilości mięsa króliczego.. Uważna lektura składu pozwoli rozjaśnić wątpliwości.

Każdy producent ma obowiązek podawać informację nie tylko o użytych rodzajach mięsa, ale także o ilości mięsa użytego do produkcji. Tej informacji szukaj w zdaniu "100 gramów produktu przygotowano z XYZ gramów mięsa". Oczywiste jest, że im więcej jest go w kupowanych wyrobach, tym lepszej są jakości.

Artykuł z ekspozycją partnera

.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas