Pierwszy kryzys?
Ich życie wcale nie jest takie różowe, jak się wydaje. Po prawie roku od ślubu relacje między małżonkami trochę się zmieniły. Kryzys wisi w powietrzu?
Lada moment Agnieszka Woźniak-Starak (39) i jej mąż Piotr (35) będą świętować pierwszą rocznicę ślubu. Na pierwszy rzut oka para wydaje się być w sobie szaleńczo zakochana. Jednak nad ich szczęściem zawisły czarne chmury.
Ostatnio spotkaliśmy ich w Sopocie. Wraz z przyjaciółmi odwiedzili jedną z knajpek, a później wracali do hotelu. Próżno jednak szukać wśród tłumu Agnieszki i Piotra idących w czułych uściskach. Zamiast takiego widoku, wyłania się mąż gwiazdy, który świetnie się bawi w towarzystwie swojej koleżanki Magdy. Agnieszka idzie daleko za nimi i patrzy, jak jej ukochany śmieje się w głos i obejmuje inną kobietę.
Taki widok musiał być mało przyjemny, co też można wyczytać z twarzy gwiazdy TVN. Na pewno nie była szczęśliwa, że jej mąż milioner na oczach wszystkich zostawił ją dla koleżanki. W końcu nawet towarzyskie relacje mają swoje granice.
Woźniak-Starak nie powinna się jednak dziwić, że do ich małżeństwa zawitał mały kryzys. Wszak w zeszłym roku SHOW ostrzegał małżonków, że będą mieli pecha, a ich związek może być zagrożony. Wszystko przez osobę Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego TVN, który był obecny na ich ślubie, a jak sam mówił, z zasady unika takich ceremonii.
"Nie pojawiam się na ślubach, bo przynoszę pecha! Od pewnego momentu przestałem celebrować takie historie, bo gdzie nie byłem, to potem bardzo krótko to trwało", wyznał Miszczak w rozmowie z SHOW. I rzeczywiście, małżeństwa, które zaprosiły na ślub Miszczaka, nie trwały długo.
Miejmy nadzieję, że jego słowa tym razem nie okażą się prorocze. W końcu wszyscy czekają w napięciu na powiększenie się rodziny Agnieszki i Piotra. Przecież byłoby to pierwsze dziecko gwiazdy!
Cóż, pożyjemy - zobaczymy. Jak na razie Woźniak-Starak skupia się na pracy i już jesienią poprowadzi drugi sezon "Azja Express", który będzie się toczył w Indiach.
Aleksandra Zawadzka