Reklama

Szukając miłości...

Wielkie i niezapomniane gwiazdy polskiego kina. Zazdroszczono im urody i sławy, a one najbardziej pragnęły spełnienia w życiu uczuciowym.

Co wiąże naszych osiem bohaterek: Mieczysławę Ćwiklińską (†93), Danutę Szaflarską (101), Aleksandrę Śląską (†63), Kalinę Jędrusik (†61), Elżbietę Czyżewską (†72), Krystynę Jandę (63), Katarzynę Figurę (54) i Magdalenę Cielecką (44)? Każda z nich jest ikoną polskiego kina i stylu.

To władczynie zbiorowej wyobraźni, których miłosne dramaty i wybory były równie pasjonujące, jak perypetie granych przez nie bohaterek.

Zdradzane i zdradliwe

Bez Ćwiklińskiej nie sposób wyobrazić sobie przedwojennych filmów. Po 1945 roku pojawiła się na ekranie tylko w "Piątce z ulicy Barskiej". Twierdziła, że mogłaby umrzeć na scenie. W spektaklu "Drzewa umierają stojąc" wystąpiła ponoć 1500 razy (!). Pewnie grałaby dalej, gdyby nie feralna operacja pęcherzyka żółciowego, po której nie odzyskała już przytomności i zmarła 28 lipca 1972 roku. Dlaczego Mieczysława wycofała się ze świata filmu i zarzuciła komedię? Prawdopodobnie na tę decyzję miały wpływ zarówno okupacyjne przeżycia - w tym tragiczna śmierć w getcie jej ostatniego męża - jak i skomplikowane życie uczuciowe. Od pierwszego męża odeszła, dwóch następnych notorycznie ją zdradzało, wykorzystując jej pieniądze i sławę.

Reklama

Szaflarska, gdy debiutowała w filmie "Zakazane piosenki" rolą zakochanej, szczęśliwej dziewczyny, miała już 30 lat i właśnie rozstawała się z pierwszym mężem, pianistą Janem Ekierem. Po latach delikatnie zasugerowała, że została zdradzona. Niedługo potem spotkała profesora medycyny Tadeusza Orłowskiego - tego samego, który dokonał pierwszej transplantacji nerki. Był miłością jej życia. Zaręczyli się, ale po kilku miesiącach rozstali. Nigdy nie zdradziła, dlaczego... Do końca jego życia pozostali jednak w przyjaźni. W latach 60. kariera Danuty przygasła. Filmowcy ponownie odkryli ją w latach 90. Dziś nie jest z nikim związana.

Aleksandra Śląska najlepsze role filmowe grała w latach 50., zanim związała się z drugim mężem, reżyserem teatralnym Januszem Warmińskim (†74). W pierwszym małżeństwie z lekarzem Czesławem Górskim nie układało jej się najlepiej. Ona chciała robić karierę, on wolał, by zajmowała się domem. Piękna blond gwiazda najpierw wplątała się w romans z kolegą z planu "Młodości Chopina" Czesławem Wołłejką (†70), potem zakochała się w Warmińskim. Pozostała jednak w przyjacielskich stosunkach z pierwszym mężem, z którym miała syna. W Januszu była szaleńczo zakochana, co nie przeszkadzało jej fascynować się... studentami. Szczególne wrażenie zrobił na niej Jacek Borkowski (57). Był łudząco podobny do jej pierwszego narzeczonego. Ale mężowi pozostała wierna i oddana. Gdy Warmiński złamał rękę, ona zrezygnowała z roli matki w filmie Marka Koterskiego "Dom wariatów".

Mężczyzną, który wymyślił od podstaw Kalinę Jędrusik, był jej mąż Stanisław Dygat (†64). Miała być polską Marilyn Monroe, rozpalającą wyobraźnię rodaków. Problem w tym, że Kalina weszła w rolę wampa także w życiu prywatnym. Zakochiwała się i odkochiwała w przyjaciołach męża. Dygat, ze względu na ciężką chorobę serca, musiał unikać kontaktów intymnych z żoną. Gdyby nie ciche przyzwolenie pisarza na pozamałżeńskie romanse, Jędrusik byłaby skazana na seksualny post. Nieprawdą jednak jest, że Dygat podglądał Kalinę. Ona mu o wszystkim opowiadała.

Miłosne roszady

W latach 60. Czyżewska grała niemal w każdym filmie. Wsławiła się też burzliwym małżeństwem z Jerzym Skolimowskim (78). Krążyła plotka, że Elżbieta zostawiła go dla swego następnego męża, amerykańskiego dziennikarza Davida Halberstama. Było jednak inaczej: Halberstama aktorka poznała już po rozwodzie ze Skolimowskim. Nagonka służby bezpieczeństwa rozpętana przeciw parze sprawiła, że Ela miała do wyboru albo rozwód, albo wyjazd do Stanów, ojczyzny męża. Wybrała tę drugą opcję. Związek na obczyźnie nie przetrwał, bo aktorka nie umiała się zaaklimatyzować w Nowym Jorku. Według relacji przyjaciół, nadużywała alkoholu, a pewnego dnia drzwi domu otworzył Davidowi nagi, obcy mężczyzna...

Krystyna Janda szczęście znalazła w drugim małżeństwie - z Edwardem Kłosińskim (†65). Zakochała się w nim, będąc jeszcze żoną Andrzeja Seweryna (70). Edward okazywał jej więcej ciepła i zrozumienia niż mąż. "Pamiętam koleżeńską wigilię, na której był cały zespół X. Wajda powiedział do mnie wtedy: »Jeśli mu zrobisz krzywdę, to cię zabiję. Ty dasz sobie radę, Seweryn da sobie radę, ale dla Edwarda ta sprawa jest poważna«". Janda wzięła to sobie do serca i z Kłosińskim tworzyła udany związek przez 27 lat.

Dwie najmłodsze ikony kina, Figura i Cielecka, miały słabość do reżyserów. Od czasu studiów Magdalena związana była z Grzegorzem Jarzyną (48), jednak po sześciu latach wspólnej pracy uczucie wypaliło się. Jedyne, czego dziś żałuje, to że tuż po studiach nie zdecydowała się na dziecko, bo bała się, że macierzyństwo zagrozi jej karierze.

Takich problemów nie miała Kasia Figura. Nie tylko wcześnie została mamą, ale też postanowiła walczyć o sukces w Hollywood. Dzięki związkowi z reżyserem Ablem Ferrarą (65) poznała co prawda zadziwiające techniki seksualne, ale ukochany nie pomógł jej w zdobyciu głównych ról. Grała tylko epizody i rozczarowana wróciła do ojczyzny. Została żoną producenta Kaia Schoenhalsa (50), z którym od kilku lat próbuje się bezskutecznie rozwieść.

Katarzyna Jaraczewska

Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy