A po lekcjach... na piwo?!
Tego dnia po pracy omyłkowo wsiadłam w inny autobus niż zazwyczaj. Teraz szłam więc przez osiedlowy park, od innej niż zawsze strony. I nagle spostrzegłam mojego 15-letniego syna na ławce z kolegami. Z papierosem w jednej ręce i butelką piwa w drugiej!
- Bartek, co ty tu robisz? - wykrzyknęłam. - Alkohol i papierosy w twoim wieku? Co powie na to ojciec?
- Mamuś, nie gniewaj się, opijamy urodziny Szymka, jego rodzice wiedzą. A ten papieros palę pierwszy raz w życiu. Uwierz mi! Jak Boga kocham! - niemal jednym tchem wyrzucił z siebie zmieszany syn.
- Pamiętaj, aby to był ostatni raz - przestrzegłam i dodałam: - Zaraz chcę cię widzieć w domu.
Rzeczywiście po kwadransie Bartek zjawił się w mieszkaniu. Postanowiłam więc to przemilczeć. Miałam nadzieję, że syn dotrzyma słowa.
Niestety, po jakichś trzech tygodniach sprawa wróciła. Młodszy syn Mateusz podczas kłótni z Bartkiem wykrzyczał:
- Wszystko opowiem rodzicom! Pod sklepem pijesz piwo i palisz papierosy z kolegami,
a starzy czepiają się mnie zamiast ciebie!
Zamarłam, mąż także. Poprosiliśmy Barka o wyjaśnienia. Ten tylko wzruszył ramionami.
- Synku, nie można sięgać po piwo i papierosy w tak młodym wieku. Uzależnisz się i będziesz żałował. A z nałogu wyjść jest trudno - tłumaczyłam.
- Ależ mamuś, kilka łyków piwa po lekcjach to nic takiego. Nawet w głowie mi się nie kręci. Piwo świetnie gasi pragnienie. A przy papierosach nie zaciągam się, to tylko tak dla szpanu pociągam.
- Nie wciskaj nam kitu - zdenerwował się mąż. - Tak właśnie, małymi kroczkami, człowiek zaczyna schodzić na złą drogę. I nawet tego nie dostrzega. Od dzisiaj koniec i z piwem, i z papierosami! Słyszysz?!
- No dobrze. Obiecuję - wyraźnie niechętnie powiedział syn. Miałam nadzieję, że Bartek wszystko sobie przemyśli i dotrzyma słowa. Jednak obietnica pozostała jedynie deklaracją.
Bardzo często czuję od Bartka smród papierosów i piwa. Tłumaczy, że to jego koledzy palą i piją, on nie. Ale nie jestem tego pewna. Obawiam się, że mąż też to zauważy i po prostu synowi wleje, a tego wolałabym uniknąć.
Jak mam dotrzeć do tego chłopaka, aby zrozumiał, że to za wcześnie na nawet małe ilości alkoholu i papierosów. Jak wytłumaczyć mu, że łatwo jest uzależnić się, a bardzo trudno wyjść z nałogu?
Grażyna Kolska z Oświęcimia