Chcę brać tabletki na wszelki wypadek
- Mamo... pójdziesz ze mną do ginekologa? - zapytała mnie Karolina, moja 16-letnia córka. - Coś cię boli? - zaniepokoiłam się. - Nie... ja... - ociągała się z odpowiedzią. - Potrzebuję tabletek antykoncepcyjnych, a one są tylko na receptę - wypaliła w końcu.
- Co takiego?! - byłam zaszokowana. Takiej prośby się nie spodziewałam!
- Nie rozumiem, dlaczego cię to tak dziwi - prychnęła Karolina. - Czyżbyś chciała zostać przedwcześnie babcią? - zapytała z ironią w głosie.
- Ależ córeczko, o czym ty mówisz?! Sypiasz z jakimś chłopakiem?! Nigdy o nikim takim mi nie mówiłaś. A przecież jestem twoją matką, zawsze miałaś do mnie zaufanie - nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam od córki.
- Spokojnie mamo, nie mam żadnego chłopaka i z nikim nie sypiam - westchnęła.
- To po co ci tabletki antykoncepcyjne? - nie rozumiałam.
- Bo jadę na obóz, nie wiadomo co tam mi się trafi - wyjaśniła. - Nie chcę zajść w ciążę przez przypadek...
- Jak to "co ci się trafi"? - byłam wstrząśnięta jej słowami. - Seks to nie totolotek! To poważna sprawa i ma poważne konsekwencje. I przede wszystkim jest dla dorosłych. Ty jesteś na to za młoda, masz jeszcze na takie rzeczy dużo czasu!
- Oj mamo nie bądź taka zacofana! - córka przysłuchiwała mi się niezadowolona. - Powinnaś się cieszyć, że jestem rozsądna i przewidująca.
Nie wierzyłam własnym uszom! Moja córka uważa, że może przespać się z byle kim na jakimś wakacyjnym wyjeździe i jeszcze oczekuje, że się na to zgodzę!
- Posłuchaj córeczko... - z trudem utrzymywałam spokój, ale przecież musiałam ją przekonać do swoich racji. Wiedziałam, że krzykiem nic nie wskóram. - Jesteś młodziutka... Chciałabym, żebyś poznała wspaniałego chłopaka, który będzie cię kochał i szanował. Który będzie chciał być z tobą dłużej niż wakacje i żebyś to z nim przeżyła swój pierwszy raz. Jeśli...
- Mamo, proszę cię - Karolina westchnęła. - Nie planuj mi życia, ślubu, małżeństwa Ja tylko chcę się na wszelki wypadek zabezpieczyć. Może właśnie spotkam super chłopaka i zakocham się?
- Jeśli to będzie super chłopak, jak mówisz, to poczeka na seks! A byle kto po prostu cię wykorzysta! - nerwy mnie jednak poniosły. - Tego chcesz?
Moja 16-latka skrzywiła się i wyszła z pokoju.
- Wiedziałam, że tak będzie - mruknęła na odchodnym.
Jestem załamana. Najwyraźniej nie dotarłam z moimi argumentami do córki. Ale co mam zrobić? Zabronić jej wyjazdu? To absurd. Nie zamknę jej w domu, nie jestem w stanie jej upilnować... Jeśli będzie chciała, zrobi to - czy w domu, czy na wyjeździe. Więc może powinnam jednak iść z nią po te tabletki?
Barbara Majewska z Polkowic