Czy ludziom można ufać?
Janek, mój mąż, kilkanaście lat prowadził firmę ze swoim najlepszym przyjacielem Jackiem. Interes kwitł i wszystkim żyło się świetnie. Aż pewnego dnia, to było jakieś trzy lata temu, okazało się, że Jacek okradł nas na grube tysiące.
Najpierw robił księgowe szwindle, a potem wypłacił pieniądze i zniknął. Janek bardzo to przeżył. Zdrada najlepszego przyjaciela boli podwójnie. Po tym zmienił stosunek do ludzi. W każdym widzi złodzieja i aferzystę. Stał się chorobliwie podejrzliwy. Jego stan udzielił się i mnie. Czuję, że zewsząd otaczają mnie oszuści. Ale po tym co nas spotkało, można jeszcze ufać ludziom?
Katarzyna 45 l.