Reklama

Mąż kazał mi wybrać. Albo ja, albo matka

​- Gdyby nie moja mama, pewnie nie wyszłabym za mąż za Piotra. To ona mnie przekonywała, że to dobry chłopak, że przy nim będę szczęśliwa - opisuje w liście do redakcji pani Marta.

Uległam więc jej namowom i przyjęłam Piotra oświadczyny. I dobrze zrobiłam, mama miała rację. Piotr okazał się kochającym mężem i ojcem. Tak jak to w życiu bywa, mieliśmy lepsze i gorsze chwile w małżeństwie, raz nam się układało lepiej, raz gorzej. Ale nigdy się na Piotrze nie zawiodłam.  Do czasu. Ostatnio mamy bowiem prawdziwe ciche dni. A poszło o moją mamę. Mama po śmierci taty bardzo podupadła na zdrowiu. Właściwie to nie powinna mieszkać sama, a tak, niestety, jest.

Mąż postawił sprawę jasno. Decyzja nie należy do najłatwiejszych 

Nie dość, że mieszka sama, to jeszcze prawie 100 km od nas. Bardzo się o nią martwię, codziennie do niej wydzwaniam. I uważam, że powinna zamieszkać z nami. Ona co prawda mówi, że póki jakoś sobie daje radę, będzie sama, ale widzę, że chyba jednak długo nie wytrwa w tym postanowieniu.  Powiedziałam więc o tym mężowi. I przeżyłam szok. Mąż stwierdził kategorycznie, że się nie zgadza, by mama zamieszkała z nami. Mało tego - mówi, że nie zgadza się ze względu na mnie. Bo chora osoba w domu to ciężar, odpowiedzialność, obowiązki, a ja też za zdrowa nie jestem. I że on mnie kocha i o mnie się troszczy. Jest tyle domów opieki, lepiej tam mamę oddać. Nie wierzyłam własnym uszom. Co on mówi? Że mnie kocha, że to z troski o mnie? Jak on tak może? Myślałam jednak, że mąż mówi to w emocjach, że może wszystko przemyśli.

Reklama

Ale nie - trwa przy swoim. Albo twoja matka, albo ja - wybieraj, powiedział mi ostatnio. A dla mnie nie ma wyboru, nawet sobie takiego wyboru nie wyobrażam. Matka jest tylko jedna, tak jak mąż, na całe życie.  A najbardziej przykro mi, gdy pomyślę, że wyszłam za Piotra dzięki mamie. On tego nie wie, ale zastanawiam się, czy nie wyznać mu całej prawdy. Może wtedy zmieni zdanie? 

Marta

Najciekawsze historie pisze samo życie. Chcesz się z nami podzielić swoją? Napisz do nas na adres: kobieta.kontakt@firma.interia.pl

Więcej ludzkich historii:

Teściowa wymaga, żebym mówiła do niej "mamo". Nigdy się na to nie zgodzę

Sąsiad zatruwa nam życie. Nie pomoże ani prośba, ani groźba. Co robić?

Zostawił mnie, a teraz chce wrócić

Chwila dla Ciebie
Dowiedz się więcej na temat: teściowa | żona | kłótnia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy