Reklama

Nie akceptuję siebie. Można to zmienić?

Zawsze byłam atrakcyjną kobietą. Jednak od kiedy przeszłam na emeryturę, nagle zaczęłam zauważać upływ czasu.

Nie mogłam znieść, że mam coraz więcej zmarszczek, zmienia się wygląd skóry. Mój mąż mówi, że wydziwiam. Ale na przykład moja koleżanka, która jest w tym samym wieku, wygląda znacznie lepiej. Nie wiem, jak ona to robi, ale jakby zmarszczki nie były jej problemem.

Próbowałam ją podpytać na kijkach, czy stosuje jakieś zabiegi, ale twierdzi, że widocznie taka jej "uroda". Nie powiem, że mnie to nie drażni...

Ale w zeszłym tygodniu odebrałam telefon z niespodziewaną ofertą. Dzwonią do nas praktycznie codziennie, jakieś firmy, a to żeby kupić telefon albo jakiś pokaz pościeli... Zastanawiamy się z mężem, skąd oni mają nasz numer! Ale ten ostatni telefon był w sprawie... pakietu zdrowie i uroda dla seniorów.

Reklama

Tygodniowe zabiegi są w promocyjnej cenie, tyle że i tak musiałabym wziąć pożyczkę. Ale jak by to coś dało, pokazałabym koleżance, że to nie sprawa jej wrodzonej urody...

Zastanawiam się, co zrobić. Wziąć pożyczkę i zaryzykować (oczywiście mężowi też nic bym nie powiedziała)? 

Janina (66 l.)

Chwila dla Ciebie

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy