Pracuję w zakładzie fryzjerskim, a ze mną moja koleżanka.
Zawsze byłam kontaktowa, wesoła, więc klientki mnie lubią. I mam ich więcej niż koleżanka.
Stało się to powodem jej zazdrości. Zarzuca mi, że nadskakuję klientkom i że to nieuczciwe. Próbuje nawet kopać pode mną dołki, obmawia mnie przed szefową. A ja jestem taka z natury!
Czy mam się przez nią zwolnić czy nie zwracać na to uwagi i robić swoje?
Dominika, 40 lat