Z Krzysztofem rozwiodłam się, kiedy córka miała 10 lat.
Wychowywałam Jadzię tak jak najlepiej potrafiłam. Starałam się jej wynagrodzić brak ojca. Byłam dla niej czuła, ciepła i wyrozumiała. Mężczyznę w domu zastępował mój brat, który kiedy było trzeba, zabawiał się w hydraulika czy stolarza, a Jadzię traktował jak własne dziecko. Jadwiga wyrosła na piękną dziewczynę. Była z Karolem, mieli poważne plany... Któregoś dnia dowiedziałam się, że Jadzia z nim zerwała. Córka była załamana. Dopiero po kilku dniach powiedziała mi całą prawdę. Tak naprawdę, to on z nią zerwał. Podobno jego matka powiedziała, żeby nie wiązał się z Jadzią, bo ona pochodzi z rozbitej rodziny i swojej też nie będzie w stanie utrzymać. Co mam jej poradzić? Ma walczyć o tę miłość, czy dać sobie spokój.
Irena (59 l.)