Masz dosyć samotnych wieczorów i czekania, aż ukochany znajdzie dla ciebie wolną chwilę? Możesz sprawić, by... sam za tobą zatęsknił.
Agnieszka: "Tak się cieszyłam, gdy razem szukaliśmy mieszkania! Bardzo kocham Piotrka i miałam nadzieję, że wspólne zamieszkanie to kolejny krok, a następnym będzie ślub. Teraz widzę, że to była pomyłka. Piotr jest facetem, który nie może żyć bez pasji. Właśnie dlatego się w nim zakochałam. Z jednej strony ma zacięcie sportowe, trenuje siatkówkę. Ale w głębi duszy jest też niespełnionym perkusistą, czemu daje upust na próbach amatorskiego zespołu. Poza tym jest ambitny i bardzo pracowity. Pracuje jako informatyk, a po pracy czasem jeszcze dorabia, naprawiając komputery. Wcześniej zawsze znajdował dla mnie czas. Ale odkąd razem zamieszkaliśmy, jego ciągle nie ma w domu! Marzyłam sobie, że będziemy razem urządzać mieszkanie, gotować kolacje, a potem oglądać filmy. Tymczasem wieczory przeważnie spędzam sama...".
Zdaniem psychologa:
- Agnieszka ma swoje marzenia dotyczące związku, ale nie bierze pod uwagę tego, że Piotr pracuje po godzinach, a do tego ma wiele zainteresowań. Choć sama przyznaje, że dlatego się w nim zakochała. Zmuszanie Piotra do rezygnacji z pasji nie jest dobrym rozwiązaniem.
- Agnieszka musi szczerze powiedzieć mu o tym, że czuje się samotna, i że brakuje jej jego obecności. To najlepszy wstęp do ustalenia, jak mogliby wspólnie spędzać czas.
Łukasz Mańkowski, psycholog, mediator pracujący w Centrum Terapii i Interwencji Kryzysowej
Jeśli partner nagle zwiększa dystans, oznacza to, że wasze potrzeby i oczekiwania zaczęły się rozmijać. Aby naprawić relację, trzeba na nowo poszukać punktów wspólnych. W jaki sposób?
- Zastanów się, dlaczego on woli towarzystwo kolegów. Ważne jest też to, jak spędzają razem czas. Jeśli chodzi z nimi na treningi, to pewnie dlatego, że lubi sport. Ale jeżeli w kolejny piątek z rzędu chce iść z nimi do pubu, prawdopodobnie problem tkwi gdzie indziej.
- Spraw, by chciało mu się wracać do domu. Jeśli od progu witasz go pretensjami o to, że znów się spóźnił, zapomniał kupić chleb i nie wyrzucił śmieci, to dlaczego dziwisz się, że on nie pędzi do ciebie jak na skrzydłach? Nawet jeśli twoje żale są uzasadnione, ugryź się czasem w język i zachowaj je dla siebie.
- Zaskocz go jakąś miłą niespodzianką. Zarezerwuj stolik w nowej knajpce, kup bilety do kina, zorganizuj weekendową wycieczkę. Jeżeli partnerowi zależy na tobie, znajdzie na to czas. A jeśli nie? Masz dobry pretekst do poważnej rozmowy o waszym związku.
- Naucz się spędzać czas sama ze sobą. Masz prawo do własnego życia, pasji i przyjaciół. Nie rezygnuj z nich. Jeśli stworzysz sobie własną przestrzeń, łatwiej zaakceptujesz fakt, że ukochany spędza czas bez ciebie i... staniesz się bardziej interesującą partnerką.
- Zaangażujcie się w coś razem. Idealnie byłoby, abyście mieli wspólną pasję. Ale nawet jeśli tak nie jest, szukajcie kompromisu. On gra w siatkówkę? Ty w tym czasie idź na zumbę, skoro zajęcia odbywają się w tym samym klubie.
Piotr: "Agnieszka jest pierwszą kobietą, którą traktuję tak poważnie. Spotykamy się trzy lata. Niedawno wynajęliśmy mieszkanie. Myśleliśmy o ślubie, ale zaczynam mieć wątpliwości. Na początku było super: wspólnie szukaliśmy takiego mieszkania, byśmy oboje mieli łatwy dojazd do pracy. W końcu udało nam się je znaleźć. Kupiliśmy meble, zrobiliśmy parapetówkę dla przyjaciół. Wydawało mi się, że Aga jest szczęśliwa. A tu nagle zaczęły się pretensje: że we wtorki mam treningi, a w czwartki próby swojego zespołu, że chcę iść z kumplami na koncert (Agnieszka nie znosi takiej muzyki, więc i tak by nie poszła...). Nie rozumiem, o co jej chodzi! Między nami było lepiej, gdy po prostu się spotykaliśmy. Teraz czuję się jak pies na smyczy swej wiecznie niezadowolonej pani.."
Łukasz Mańkowski: - Problem Piotra polega na tym, że z jednej strony pragnie być w związku, ale z drugiej chciałby żyć jak kawaler i sam sobie organizować czas wolny. Dlatego z góry przyjął, że Agnieszka nie zechce pójść z nim na koncert. Powinien jednak spytać, czy ona ma na to ochotę. Nie można zakładać, że druga osoba czegoś nie chce.
- Owszem, ma prawo odmówić, ale też może zrobić coś dla nas tylko po to, by spędzić razem czas. W związku ważne jest, aby mówić partnerowi, czego się chce. Piotr uważa, że Agnieszka powinna być szczęśliwa, bo mieszkają razem. Jednak powinien z nią porozmawiać o tym, jakie w tej sytuacji są jej oczekiwania.
Rodzą negatywne emocje i oddalają was od siebie:
I. Zbyt częste telefony. Są nie tylko irytujące, ale świadczą też o braku zaufania do partnera i chęci kontrolowania go.
II. Przesłuchania. Ukochany nie musi zdawać ci szczegółowych raportów z każdego dnia.
III. Krytyka jego znajomych. On ich lubi, więc twoje słowa odbierze jako niesprawiedliwe.