Hygge - przytulny relaks

Sztuki relaksu warto uczyć się od Duńczyków. Tym bardziej, że do pełni szczęścia po duńsku potrzeba niewiele: przytulne otoczenie, dobre towarzystwo, ciekawa lektura, herbata. To wszystko składa się na hygge - sztukę tworzenia przytulnej atmosfery.

Kopenhaga - najszczęśliwsza stolica świata?
Kopenhaga - najszczęśliwsza stolica świata?123RF/PICSEL

Hygge to termin funkcjonujący w duńskiej kulturze, oznaczający sztukę tworzenia ogniska domowego, braterstwa, wspólnoty, intymności. Symbolem hygge są licznie zapalane przez mieszkańców Danii świece. To również duński sposób na relaks, który z łatwością można przełożyć na różne języki świata.

Jednak jak wskazują znawcy duńskiej sztuki relaksu, hygge to nie tylko ciepły koc, kominek i kilka świec - to przede wszystkim podejście do życia.

- Szczęście według Duńczyków to proces, a nie stan permanentny; to coś, nad czym nieustannie pracują i co pielęgnują. Liczą się nawet te najdrobniejsze rzeczy, przyjemności - niezależnie od tego, czy jest to pyszne ciasto, czy czas spędzony z rodziną - wyjaśnia na łamach Telegraph Helen Russell, autorka książki "The Year of Living Danishly: Uncovering the Secrets of the World's Happiest Country".

Dodaje, że Duńczycy czują się bardzo dobrze sami ze sobą, duży poziom zadowolenia czerpią również ze swojego życia, co sprzyja również mniejszej nerwowości.

- Mamy długie i mroźne zimy, to determinuje wiele rzeczy. Oczywiście hygge nie odnosi się wyłącznie do zimy - wyjaśnia Susanne Nilsson, która wykładała na londyńskim Morley College język duński, zdradzając przy tym wiele ze sztuki hygge.

- Hygge to mogą być spotkania ze znajomymi przy wspólnej kolacji, to również może być czas, który spędzimy sami z dobrą lekturą. Zasada jest prosta, należy czuć się jak najbardziej komfortowo i zapomnieć o wszystkich zmartwieniach - dodaje.

Jak przyznaje w rozmowie z BBC Russell, cały świat powoli dąży do tego, co Duńczycy opanowali już dawno - relaks, spotkania z rodziną i przyjaciółmi, kawa, pyszne ciasto - to wszystko dobroczynnie wpływa na stan ducha.

- Dla mnie hygge to nie tylko przyjazne otoczenie, ta sztuka polega na bardzo prostej zasadzie - bycia dobrym dla siebie. Dbaj o siebie, pozwalaj sobie na drobne przyjemności, spędzaj przyjemnie czas - podkreśla Russell. (PAP Life)

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas