Ja wiedziałam, że tak będzie!

Świat nie sprzysiągł się przeciw tobie. Sama rzucasz sobie kłody pod nogi... Psychologowie zwą to zjawisko samoutrudnianiem. Czy zdarzyło ci się tak?

article cover
123RF/PICSEL

Przed ważnym wydarzeniem - np. długo oczekiwaną rozmowa wstępną do pracy w wymarzonej firmie - poprzedniego dnia do późna pracowałaś, położyłaś się późno, byłaś zmęczona i nie znalazłaś czasu i sił ani na przygotowanie się do rozmowy, ani na przyszykowanie choćby ubrania. Oczywiście wypadasz fatalnie z podpuchniętymi z niewyspania oczami i nie mogąc zebrać ze zdenerwowania myśli. Pracy nie zdobywasz - no bo przecież życie masz ciężkie i zawsze wszystko sprzysięga się przeciwko tobie. Wiedziałaś, że tak będzie!

Szukanie wymówek

Jak często czujesz, że coś nie jest dla ciebie albo wszyscy robią ci jakieś trudności? Rano przełączasz budzik kilkanaście razy, mimo iż wieczorem ustawiłaś go na tzw. ostatnią chwilę. Wiadomo więc, że będziesz się bardzo spieszyła. Wpadasz zatem w furię, gdy rano mąż prosi cię o pomoc w doborze krawata, a dziecko o dodatkową kanapkę. Do tego kot nasikał obok kuwety.

Samoutrudnianie - w psychologii zjawisko to po raz pierwszy opisano w 1978 r. Ten mechanizm obronny polega na tym, że przywidujesz niepowodzenie i starasz się je wyjaśnić przyczynami zewnętrznymi tak, aby wytłumaczyć np. brak zdolności czy umiejętności.

Masz ochotę krzyczeć, wrzeszczeć i tupać nogami z bezsilności i wściekłości.

Albo np. swoją nadwagę wykorzystujesz jako skuteczną formę autoprezentacyjnego samoutrudniania. Przecież, twoim zadaniem, to właśnie z powodu nadwagi jesteś mało atrakcyjna, nielubiana, powolna i mąż cię nie pożąda. To szczuplejsze koleżanki odnoszą sukcesy w pracy, mają powodzenie u kolegów i czas na siłownię. Ty, zmęczona i zestresowana, zasiadasz przed telewizorem z paczką ulubionych ciasteczek.

Spójrz - jak często angażujesz się w zupełnie bezsensowne działania, które oddalają cię od upragnionego celu, wykonujesz czynności obniżające twoją efektywność i nawet nie próbujesz podejmować wyzwań, mogących podnieść twoje kompetencje, samopoczucie, wiarę w siebie.

A może jednak chciałabyś to zmienić?

Prosty mechanizm

Uświadom sobie ten prosty mechanizm i zobacz, jak często go stosujesz. Jeśli skonfrontujesz się ze swoim wyzwaniem, włożysz weń wszystkie swoje siły i możliwości, a pomimo to poniesiesz porażkę - wpływa to na i tak obniżone poczucie własnej wartości. Pomyśl jednak: no i co z tego, że tym razem się nie udało? To może być nauką na przyszłość - tak to potraktuj!

Jeżeli zastosujesz strategię samoutrudniania i zrzucisz swoje niepowodzenie na coś lub kogoś, usprawiedliwiając się, utrzymasz swoje poczucie własnej wartości. Tylko czy będzie ono prawdziwe? Aby dokonać zdrowej zmiany, musisz skonfrontować się z rzeczywistością.

Kiedy zaś osiągasz sukces pomimo stosowania strategii samoutrudniania - twoje poczucie własnej wartości wzrośnie. Zamiast wpadać w błędne koło bezradności, unikać podejmowania działań, po prostu powiedz sobie, że potrafisz, możesz, że warto. I spróbuj zrobić to, czego tak bardzo się boisz!

Renata E. Romanowska, psycholog z Ośrodka Psychoterapii Aleje w Warszawie

Rewia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas