Najwięksi kochankowie świata
Francuzi wciąż są uznawani za największych kochanków świata. Są na tyle aktywni, że zażywają seksu aż 167 razy do roku. Mit o tym, że Brytyjczycy są w sprawach seksu niezwykle pruderyjni, staje się już nieaktualny.
Libido Brytyjczyków wzrasta w szybkim tempie i nie ustępuje bynajmniej Francuzom.
To wyniki międzynarodowego badania przeprowadzonego na zlecenie producenta prezerwatyw Durex na grupie 50 tys. osób.
Tuż za Francuzami w badaniu uplasowali się Holendrzy z liczbą 158 stosunków w roku, potem Duńczycy - 152. Brytyjczycy szczycą się 149 zbliżeniami w roku.
Wszystko na to wskazuje, że chłodna angielska flegma dystansuje w sprawach łóżkowych tych, którzy wprawdzie za liderów nigdy nie uchodzili, ale też nie musieli się wstydzić niewielkiej aktywności seksualnej - czyli Amerykanów i Nowozelandczyków. Te nacje oddają się cielesnym uciechom do 130 razy w roku.
Największym jednak zaskoczeniem jest gorący naród Hiszpanów, który - jak się okazuje - zachodzi do sypialni tylko 121 razy do roku.
Na szczycie seksualnych westchnień mężczyzn wciąż znajduje się Jennifer Lopez, z którą seks chciałoby uprawiać 17 proc. męskiej populacji. Według badań niemal połowa Brytyjczyków fantazjuje i wyobraża sobie seks z... dziewczyną swego najlepszego kumpla.
Co do kobiet - 33 proc. przedstawicielek płci pięknej mdleje na samą myśl o upojnej nocy spędzonej z Bradem Pittem, po czym następuje długa przerwa i dopiero 16 proc. kobiet chciałoby poznać umiejętności i tężyznę piłkarza Davida Beckhama i to prezentowane bynajmniej nie na boisku.