Oko w oko z rywalką

Ładniejsza, zgrabniejsza, młodsza, lepsza w łóżku...? Od dnia, gdy usłyszałaś od niego, że cię zostawia dla tamtej, nie przestajesz sobie zadawać pytania, jaka ona właściwie jest i dlaczego on wybrał ją, a nie został z tobą.

Chcesz wiedzieć, czym wygrała...
Chcesz wiedzieć, czym wygrała...INTERIA.PL

Są kobiety, które pozostawione przez facetów prędzej czy później godzą się z tym. Zakładają, że on był po prostu głupi odchodząc do tamtej i nie zasługiwał na ich miłość. Ale ty do nich nie należysz - ani tak szybko się nie poddajesz, ani tak łatwo nie pozwolisz sobie odebrać partnera.

Po fali gniewu i złości na niego przychodzą pytania: "dlaczego to zrobił?", "w czym tamta jest lepsza ode mnie?" itp. Jakiś obraz swojej rywalki możesz stworzyć sobie z tego, co na jej temat usłyszałaś od niego. Najpierw niewinnych, wtedy jeszcze mało znaczących uwag o tym, że w firmie pojawiła się nowa, potem coraz bardziej alarmujących informacji o tym, jaka ona jest miła i uczynna, wreszcie wykrzyczanych przez niego prosto w twarz słów: "ty nigdy taka nie byłaś!"

Ale słowa to przecież co innego niż żywy człowiek. Potrzeba zmierzenia się z tą drugą jest coraz mocniejsza. Wreszcie, gdy dość masz już męczących domysłów, szukasz okazji ku temu, by ją zobaczyć. Chodzi ci nawet po głowie myśl, by się z nią spotkać.

Gdy w ten czy inny sposób dochodzi do konfrontacji, patrząc na nią myślisz: "więc to jest ta kobieta, dla której on mnie zostawił". Porównania w takiej chwili są nieuniknione. Oceniasz jej urodę, figurę, styl ubierania się, sposób zachowania... Czujesz zazdrość, gdy tamta jest ładniejsza. Pocieszasz się, że wygląd to przecież nie wszystko. Gdy udaje ci się zamienić parę słów, stwierdzasz, że nie jest od ciebie ani bardziej inteligentna, ani bardziej interesująca.

Ale niestety tak samo zdeterminowana jak ty - twierdzi, że go kocha, że nie wyobraża sobie już bez niego życia. Czuje się winna. Wie, że cię skrzywdziła, ale tak wyszło... Masz ochotę jej wykrzyczeć, że niczego nie wie, że o niczym nie ma pojęcia, że nie ma prawa... Ale nic nie mówisz i po prostu odchodzisz. Nadal nie wiesz, dlaczego wybrał ją.

Przestań się zadręczać takimi pytaniami. Bo powinnaś sobie zadać tylko jedno: zamknąć ten rozdział swego życia, czy walczyć o faceta, który odszedł z inną.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas