Podejmowania decyzji można się nauczyć

Niekiedy dokonywanie wyboru jest tak stresujące, że marzymy, by ktoś rozstrzygnął coś za nas. Oto sposoby na przełamanie towarzyszącej nam niepewności.

Codziennie dokonujemy dziesiątek wyborów
Codziennie dokonujemy dziesiątek wyborów 123RF/PICSEL

Wziąć pożyczkę czy lepiej nie, zmienić pracę czy pozostać w obecnej, jechać na weekend do znajomych czy zostać z rodziną, kupić zielone zasłony a może beżowe? Każdego dnia stajemy przed jakimś wyborem. Począwszy od tych błahych, takich jak kupno danej marki jogurtu czy kolorowego magazynu, po takie, które dotyczą ważnych życiowych spraw.

Te ostatnie wiążą się z dużym ryzykiem, bo ich konsekwencje mogą zaważyć na dalszych latach naszego życia. W takich chwilach możemy czuć się wręcz sparaliżowane strachem przed podjęciem właściwej decyzji. To całkiem naturalne, ale jeśli chcemy, możemy popracować nad tym, by ograniczyć swoje obawy i śmielej stawiać na to, co dla nas będzie najlepsze.

Problem nr 1: „Zwykle robię coś, a potem tego żałuję"

Bywa, że same nie potrafimy dobrać sobie idealnego ubrania albo nie możemy znaleźć odpowiedniej pracy, a może nawet partnera życiowego... Nawet wtedy, gdy kupujemy coś, o czym od dawna marzyłyśmy, po powrocie do domu natychmiast przestaje nam się to podobać. Ciągle nie wiemy, czy robimy dobrze czy źle, czy nasz wybór był słuszny. Dręczące nas wątpliwości i brak satysfakcji nasilają się, gdy ktoś zwróci nam uwagę, że mogłyśmy wybrać lepiej, mądrzej, korzystniej. Bardzo często czujemy się też gorsze od innych. Co więcej, patrzymy na nich z podziwem, że mają lepsze życie, wakacje, męża, samochód.

Taka niepewność siebie może być konsekwencją wychowania przez rodziców, którzy narzucali nam swoją wolę i nie pozwalali (często bez świadomości, że robią niewłaściwie) dokonywać samodzielnych wyborów. W dorosłym życiu skutkuje to trudnością w zdobyciu zaufania do siebie i zrozumieniu własnych potrzeb. A także podświadomym poszukiwaniem ciągłego potwierdzania swoich decyzji, nawet tych najdrobniejszych, oczach otoczenia. Kluczem do rozwiązania takiej sytuacji jest pozwolenie sobie na błędy! One są przecież nieuniknione. A tylko w ten sposób - próbując - uczymy się podejmować decyzje jak dojrzali ludzie, którzy są odpowiedzialni za własny los.

Poza tym o wiele lepiej jest żałować, że coś się zrobiło źle, niż nie zrobić nic i zmarnować prawdziwą szansę, czyż nie? Nawet jeśli decyzja przynosi niezadowolenie czy porażkę, warto potraktować ją jak dobrą lekcję. To przecież właśnie dzięki niej dowiadujemy się czegoś nowego o sobie.

Rada psychologa:

Przypomnij sobie bajkę o brzydkim kaczątku, którego nikt nie podziwiał, bo nie wyglądał jak reszta stada. Zacznij od tego, by dać sobie prawo do bycia tym, kim ty chcesz, a nie, kim inni chcieliby cię widzieć. Postaraj się polubić tę inność w sobie. Gdy ktoś cię skrytykuje, powiedz, że o gustach się nie dyskutuje. Masz prawo do realizowania swojego życia w taki sposób, w jaki masz ochotę. Jeśli coś ci się podoba, to znaczy, że jest to w zgodzie z tobą, z twoim prawdziwym "ja". Spróbuj pomyśleć, że jesteś pięknym łabędziem i każdy twój wybór jest słuszny. Właśnie dlatego, że jest twój!

Problem nr 2: "Zawsze sugeruję się opinią innych ludzi"

Wybory dokonywane po to, by sprawić przyjemność innym to częsty problem wielu kobiet. Z myślą o rodzicach decydujemy o naszym zawodzie, potem o wakacjach czy miejscu zamieszkania mając na względzie upodobania męża. Wychowane w przekonaniu, że dziewczynki muszą być grzeczne i posłuszne, gdy dorośniemy, mamy problem z realizacją własnego planu na życie. Uznajemy, że nasze potrzeby są mniej ważne lub, co gorsza, same jesteśmy mniej ważne od innych i dlatego lepiej koncentrować się na potrzebach bliskich nam ludzi. Uważamy, że w ten sposób zapewniamy sobie ich uczucia.

To błąd! Bo przecież jedyną osobą, która wie, co będzie dla nas najlepsze, jesteśmy my same! Dlatego nikt nie powinien uzurpować sobie prawa, by decydować za nas. A jeśli nie wiemy, co mamy zrobić, zanim poprosimy o radę innych, warto wziąć kartkę i długopis i wypisać sobie wszystkie za i przeciw. A potem po prostu wybrać! Im częściej będziemy kierować się własnym zdaniem, tym szybciej przekonamy się, jakie to fantastyczne uczucie panować nad swoim życiem.

Rada psychologa:

Zacznij od małych zmian. Najważniejsza z nich to akceptacja siebie. Codziennie rano stań przed lustrem, spójrz sobie głęboko w oczy i pomyśl, że jesteś wspaniałą osobą. Powiedz to głośno "Jestem cudowna i zasługuję na wszystko co najlepsze". Potem podejmij decyzję, że swoje sprawy stawiasz na pierwszym miejscu. Nie pozwól innym ludziom, by decydowali za ciebie i ograniczali twój życiowy potencjał. Następnym razem, gdy ktoś będzie chciał ci coś narzucić, a ty nie będziesz pewna, jak masz postąpić, powiedz: "Mam inne zdanie na ten temat" lub "Zastanowię się i dam ci znać".

Problem nr 3: "Odwlekam prawie każdą decyzję"

- Pomyślę o tym jutro - mawiała bohaterka powieści "Przeminęło z wiatrem". Jeśli zdarza nam się to sporadycznie, nie ma żadnego problemu. Ale jeśli wiecznie odsuwamy w czasie moment podjęcia decyzji, warto się nad tym zastanowić. Być może w dzieciństwie stawiano nam bardzo wysokie wymagania, ciągle powtarzając, że musimy być we wszystkim najlepsze? To dlatego, już jako osoby dorosłe, odkładamy podejmowanie decyzji. Czy to z lęku przed porażką, czy też z chęci bycia we wszystkim perfekcyjną. W końcu zmuszone do dokonania jakiegoś wyboru, w ostatniej chwili zyskujemy również wytłumaczenie przed samą sobą: "chciałam dobrze, ale nie miałam na to czasuˮ. Warto przełamać w sobie te opory. Oczywiście na początku możemy mieć z tym problemy, ale jeśli zaczniemy regularnie pilnować, by się nie ociągać z podejmowaniem decyzji, powoli zyskamy wprawę i pozbędziemy się obaw. Pamiętajmy, że już samo dokonanie wyboru, nie ważne - dobrego czy złego, uwolni nas od napięcia i stresu, że musimy to zrobić.

Rada psychologa:

By wyrobić w sobie nawyk, postaraj się w najbliższym czasie podejmować same szybkie decyzje i konsekwentnie się ich trzymać. Rano ubieraj się w pierwszą rzecz, która wpadnie ci w ręce. Po południu wymyślisz wyjście do kina? Idź, nawet jeśli potem stwierdzisz, że może lepiej zostać w domu. Decyzje ważne zawsze przemyśl z kartką w ręku. Wypisz sobie cel, do którego chcesz dążyć i sprawdź, czy dana sytuacja przybliża cię do niego. To ułatwi ci dokonanie wyboru najlepszego z możliwych dla ciebie.

Naj
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas