Nie jest przesadą twierdzić, że niektóre potrawy zaostrzają apetyt na seks. Właściwie zestawione i wykwintnie podane rozbudzają w kochankach prawdziwy wulkan zmysłowości. W czym tkwi siła afrodyzjaków i gdzie można znaleźć ich moc?
Pierwszy przepis na miksturę przedłużającą akt miłosny zapisano hieroglifami w Egipcie w 1700 r p.n.e. Zalecał on regularne spożywanie suszonych liści tarniny i akacji z miodem.
Casanova zjadał na śniadanie 50 ostryg. Don Juan omlet z 10 jaj z ogromną ilością ziół i przypraw (bazylia, lubczyk oraz czosnek). Madame Pompadour, faworyta króla Francji Ludwika XV, gustowała w soku z marchwi. Zaskoczyła kiedyś znudzonego wykwintnymi przysmakami kochanka prostą potrawą z marchewki i ziemniaków zanurzonych w sosie beszamelowym. Badania pokazały, że wiele z nich było po prostu lekkostrawnym posiłkiem bogatym w minerały i witaminy. Jednak ciągle cieszą się ogromną popularnością, dlaczego?
Korzenie afrodyzjaków
W średniowieczu z umiejętności przygotowywania magicznych eliksirów wzmagających popęd płciowy słynęły czarownice. Do typowych składników tychże mikstur należały: żywica drzew, jądra zwierząt, pomidory, zwane jabłkami miłości, ostrygi, jaszczurki, przepiórki, fasola oraz włosy należące do mężczyzny, na którego miał zostać rzucony czar. Warzywami pełniącymi rolę afrodyzjaków były: karczochy, szparagi, por, pasternak, rzepa, sałata, kapusta, a wśród grzybów - trufle. Popularny był także sproszkowany róg nosorożca fałszywie uważany jako afrodyzjak. Korzeń żeń-szenia jest znany od wieków w Chinach.
Częstą praktyką wśród kobiet było przygotowywanie potraw i specyfików wzmagających pociąg seksualny partnera. Popularne było na przykład posmarowanie skóry miodem, posypanie jej pszenicą, następnie zeskrobanie ziarna i zmielenie go w młynku, przy czym najważniejszą rzeczą było, aby obracać rączkę w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara (obracanie jej w drugą stronę wywoływało impotencję). Z tak uzyskanej mąki należało upiec chleb i podać go do zjedzenia partnerowi. Istotny był także sposób wyrabiania ciasta, otóż należało to robić między udami, a im wyżej, tym lepsze przynosiło efekty.
Bogini piękna i płodności
Starożytną boginię płodności, do której ludzie modlili się, prosząc o obfite zbiory, zdrowie dla siebie i rodziny oraz o powodzenie w codziennym życiu, przedstawiano jako kobietę o niezwykle obfitych kształtach. Wraz z postępem cywilizacyjnym bogini ta schudła do postaci Afrodyty - bogini piękna i miłości. To właśnie od jej imienia powstało słowo afrodyzjak, które słownik tłumaczy jako coś, co pobudza miłosne żądze. W ten oto sposób uprawianie miłości weszło w zakres sztuki. Każdemu zatem pokarmowi, czy innej substancji symbolizującej płodność lub takiej, która odżywia organizm, poprawia jego sprawność seksualną, wzmaga pożądanie oraz doznania płynące z aktu miłości - przystoi godne miano afrodyzjaku.