Rodzina wchodzi mi na głowę, a ja nie potrafię powiedzieć „nie”...
Chcemy jak najlepiej dla bliskich, dlatego często trudno nam odmówić im różnych rzeczy. Stawianie granic jest jednak konieczne dla dobra wszystkich!
Gdy córka kolejny raz prosi nas o opiekę nad wnuczkiem w weekend, godzimy się, choć po cichu liczyłyśmy, że wreszcie będziemy mogły w spokoju odpocząć... Zgadzamy się też, by ukochany malec zaprosił kolegów, choć to oznacza dla nas znacznie więcej pracy... Mąż mówi, że zjadłby ciasto, zakasujemy więc rękawy i bierzemy się za przygotowanie szarlotki, choć dopiero co wróciłyśmy z zakupów...
Tak zachowuje się większość z nas będących mamami, babciami i żonami. Dlaczego? Bo kochamy naszych bliskich i wydaje się nam, że powinnyśmy się dla nich poświęcać. Robimy to, nawet gdy w głębi duszy czujemy, że zupełnie nie mamy na to ochoty. Taka postawa nie jest dobra ani dla nas ani dla naszych bliskich!
Dlaczego warto stawiać granice? Podstawowy powód to nasze własne zdrowie fizyczne i psychiczne. Gdy potrafimy powiedzieć "nie", sprawy bliskich tylko do pewnego stopnia wypełniają nam życie. Zostaje w nim miejsce na nasz własny odpoczynek, przyjemności czy choćby kontrolną wizytę u lekarza. Potrzebujemy tego tak samo jak córka, mąż i każda inna osoba z naszego otoczenia.
Gdy zaś zaniedbujemy własne sprawy, narażamy się na złe samopoczucie, a do tego kłopoty ze zdrowiem.
To czyni także naszych bliskich... szczęśliwszymi. Dzięki odmowom uczą się planować, przewidywać, wymyślać alternatywne rozwiązania. Nabywają nowych umiejętności. Zyskują większe poczucie kontroli nad własnym życiem, a równocześnie... darzą nas większym szacunkiem.
Jak to zrobić? Jeśli mamy taką możliwość, zawczasu uprzedzamy, że czegoś nie zrobimy, np. nie zajmiemy się wnukiem w kolejny weekend. Spokojnie mówimy "nie" i krótko wyjaśniamy powody odmowy, np. chcemy odpocząć, pójść do lekarza (ale nie tłumaczymy się zbyt długo!).
Podstawą jest... konsekwencja. Nie zmieniamy swojej decyzji, nie ulegamy żadnym prośbom ani groźbom. Dzięki temu następnym razem będzie ich znacznie mniej!
Konsultacja: dr n. med. Sławomir Wolniak, spec. psychiatra, Ordynator Kliniki Wolmed