Romans na pokładzie samolotu? To bardziej prawdopodobne, niż myślisz!

Jeden na pięćdziesięciu pasażerów podróżujący samolotem, zakochuje się podczas lotu - dowodzą najnowsze badania. Jeśli i ty nie masz nic przeciwko podniebnemu flirtowi, czytaj dalej. Podpowiadamy, co robić (i czego absolutnie nie robić!), by romans w przestworzach przydarzył się także tobie.

Miłość można znaleźć wszędzie. Także na pokładzie samolotu
Miłość można znaleźć wszędzie. Także na pokładzie samolotu123RF/PICSEL

Kto choć raz trafił na namolnego i zrzędliwego pasażera, który w samolocie zajął siedzenie obok, ten wie doskonale, że taki intruz może skutecznie pozbawić nas radości podróżowania. Jest jednak także druga strona medalu.

Okazuje się, że prawdopodobieństwo, że zakochamy się w osobie na siedzeniu obok nas, jest stosunkowo wysokie - wynika z najnowszego raportu, przygotowanego na zlecenie brytyjskiego banku HSBC.

W badaniach wzięły udział ponad 2 tysiące osób ze 141 krajów świata. Aż połowa potwierdziła, że zdarza jej się nawiązywać konwersację z pasażerem zajmującym miejsce obok. Jedna na pięćdziesiąt osób przyznała, że luźna pogawędka z siedzącym obok pasażerem, skończyła się w jej przypadku romansem lub związkiem na życie. Co siódmy ankietowany, podczas lotu nawiązał przyjaźń lub bliską znajomość, a 16 proc. nawiązało kontakty biznesowe. Podróże samolotem mają więc naprawdę duży potencjał nawiązywania relacji.

Wyniki badania HSBC dają też kilka wskazówek dla wszystkich, którzy po cichu liczą na znalezienie w przestworzach miłości. Jakie zachowania najbardziej odstraszają naszych współpasażerów?

Jesteś nieuprzejmy dla stewardessy? Twoje szanse na romans w chmurach mocno spadają
Jesteś nieuprzejmy dla stewardessy? Twoje szanse na romans w chmurach mocno spadają123RF/PICSEL

48 proc. ankietowanych za najbardziej irytujące zachowanie uznało ściąganie butów przez siedzącą obok osobę, 46 proc. podróżnych wskazało, że absolutnie dyskwalifikującym zachowaniem byłoby wypicie zbyt dużej ilości alkoholu. Co ciekawe, aż 65 proc. badanych odpowiedziało, że na pewno nie zawiązałoby konwersacji z podróżnym, który zachowywałby się niegrzecznie wobec obsługi samolotu.

Wiele osób podkreślało też, że współpasażer pod żadnym pozorem nie może naruszać ich spokoju i wkraczać na ich przestrzeń - rozpychać się, dotykać, kopać. Nie znosimy, gdy ktoś zajmuje swoim bagażem cały schowek (37 proc.), zajmuje nasz podłokietnik (32 proc.), kładzie nam głowę na ramieniu podczas snu (30 proc.) albo chrapie (26 proc.).

Autorzy badania zauważają, że dawniej (mowa o latach 60. i 70. XX wieku) latanie odbywało się w bardziej romantycznej otoczce: samolotem podróżowaliśmy rzadziej, traktując to, jako prawdziwe święto. Na pokład samolotu wchodziliśmy z przejęciem, w odświętnym stroju. Dziś podróże samolotem stały się dla wielu z nas rutyną - na pokład wpadamy w pośpiechu, nierzadko mając na sobie wygodny, ale niezbyt seksowny strój podróżny.

Nie wspominając o tym, że zaraz po tym, jak zajmiemy miejsce, zatapiamy się w zawartość smartfona i tak spędzamy większość czasu podróży. Nie brzmi to zbyt romantycznie.

Jeśli jednak marzycie o spotkaniu swojej wielkiej miłości i macie przed sobą podróż samolotem - skorzystajcie z wyników badania i zagadnijcie pasażera na sąsiednim siedzeniu. Kto wie, może właśnie wasza miłość zacznie się w chmurach.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas