Deszcz? A twoje włosy dalej gładkie! Zdradzamy trik, który działa cuda
Deszcz i wilgoć sprawiają, że łuski włosów unoszą się niczym parasol na wietrze. Wystarczy jednak stworzyć na pasmach jeden spójny ochronny film, który zadziała jak warstwa zabezpieczająca przed wilgocią i jednocześnie pomoże domknąć włosy chłodem. Dzięki temu pozostaną gładkie od momentu wyjścia z domu aż do powrotu. Oto sposób, jak to zrobić krok po kroku.

Wysoka wilgotność powoduje, że włos chłonie wodę z otoczenia, pęcznieje i traci równą linię łuski. Włosy z natury falowane, rozjaśniane lub wysokoporowate mają więcej mikroszczelin, więc chłoną szybciej. Do tego dochodzi twarda woda i resztki stylizatorów, które zaburzają pH i zostawiają chropowatą powierzchnię. Efekt to nieregularne odstawanie pojedynczych włosków, utrata połysku i fryzura, która rośnie z minuty na minutę. Jak sobie z tym poradzić?
Trik na gładkość nawet przy wilgotnej pogodzie
Kluczem do lśniących, niepuszących się włosów jest nakładanie produktów warstwowo. Zasada jest prosta: trzy lekkie kroki, które współpracują ze sobą i zabezpieczają włosy przed wilgocią z otoczenia.
- Najpierw humektant wprowadza kontrolowaną ilość wody do wnętrza włosa. n
- Następnie emolient wygładza jego powierzchnię.
- Na końcu cienka warstwa filmu ochronnego zatrzymuje efekt gładkości.
Krótkie, chłodne suszenie lub delikatne przeciągnięcie prostownicą w niskiej temperaturze utrwala całość, tworząc taflę bez puchu.

- Instrukcja krok po kroku
Zacznij od umycia włosów łagodnym szamponem. Co 1-2 tygodnie włącz oczyszczanie chelatujące, jeśli korzystasz z twardej wody, minerały potrafią matowić włosy i wzmacniać ich puszenie. Po myciu użyj odżywki o lekko kwaśnym pH, która domknie łuskę i przygotuje włosy na dalszą pielęgnację. Osuszaj pasma przez delikatne dociskanie ręcznikiem z mikrofibry, unikając tarcia - to właśnie ono najczęściej niszczy efekt tafli już na początku stylizacji.
Warstwa 1: kontrolowana wilgoć (humektant na "mokro-sucho")
Na włosy odciśnięte z nadmiaru wody nałóż niewielką ilość lekkiej odżywki bez spłukiwania lub esencji z humektantem (np. betaina, pantenol, nisko-cząsteczkowy HA). Wysoka wilgotność lubi wyrywać humektanty z włosa; dlatego dawka ma być mała, a produkt lekki. Celem nie jest napojenie wodą do granic, tylko wyrównanie poziomu wilgoci w rdzeniu, by włos nie szukał jej rozpaczliwie w powietrzu.
Warstwa 2: wygładzenie i poślizg (emolient)
Kiedy powierzchnia jest jeszcze lekko wilgotna, rozetrzyj w dłoniach kroplę serum silikonowo-olejowego i rozprowadź od ucha w dół. Silikony lotne i lekkie estry tworzą równą, śliską warstwę, która wygładza łuski i ogranicza tarcie o kaptur czy szalik. Jeśli unikasz silikonów, wybierz skwalan albo bardzo lekkie oleje (pestki winogron, kamelia), ale pamiętaj: to właśnie etap poślizgu decyduje o tafli.
Warstwa 3: bariera antywilgoci (filmotwórczy topcoat)
Na koniec sięgnij po płaszcz - spray antywilgoci z polimerami (np. PVP, VP/VA, kopolimery akrylanowe) albo lekki lakier o elastycznym utrwaleniu. Rozpyl go z odległości ramienia, czesząc pasma szczotką z gęstymi ząbkami, aby równomiernie otulić włos. Nie potrzebujesz hełmu - cienka, równomierna mgiełka działa lepiej niż gruba warstwa.
"Seal" chłodem albo niską temperaturą
Użyj chłodnego nawiewu suszarki i szczotki typu paddle, przeciągając pasma w jednym kierunku. Chodzi o domknięcie łuski i ustawienie polimerów. Jeśli włosy są bardziej oporne, przejedź prostownicą ustawioną na 150-170°C, bardzo szybko, pojedynczym ruchem na szerokich sekcjach. To nie ma być stylizacja na gorąco, a krótkie zapieczętowanie powłoki. Różnica w dotyku i połysku jest natychmiastowa.

Co z lakierem i mżawką w ciągu dnia?
Noś w torebce minimgiełkę anti-frizz. Gdy złapie cię mżawka, delikatnie wygładź powierzchnię dłonią zwilżoną odrobiną serum, a następnie spryskaj lekko jak parasolem. Nie przeczesuj szczotką mokrych od deszczu pasm - rozciągniesz je, a po wyschnięciu pękną i spuszą się jeszcze bardziej.
Najczęstsze błędy, które niweczą "tafli"
Zbyt dużo humektantów w wilgotny dzień działa odwrotnie: włos wciąga wodę z powietrza i puchnie. Tak samo kończy się nakładanie ciężkiego oleju na mokre pasma bez warstwy filmotwórczej - wilgoć znajdzie drogę pod tłuszczem. Klasyką jest też mycie bardzo gorącą wodą i brak chłodnego spłukania; łuska pozostaje uchylona, więc nawet najlepszy topcoat nie zadziała. Powszechny błąd to tarcie włosów ręcznikiem i zakładanie kaptura na mokre pasma: wilgoć zamknięta pod tkaniną zagotuje fryzurę.
Dobierz ochronę do rodzaju włosów
- Cienkie i proste włosy łatwo obciążyć, dlatego wybieraj lekkie produkty. Wystarczy odżywka w sprayu, kropla serum i bardzo cienka warstwa produktu wygładzającego. Na koniec koniecznie użyj chłodnego nawiewu z suszarki.
- Fale i loki najlepiej reagują na krem stylizujący o lekko kwaśnym pH. Użyj go jako drugiego kroku, a po wyschnięciu włosów delikatnie rozgnieć żel, by zachować sprężystość skrętu.
- Włosy rozjaśniane lub zniszczone potrzebują dodatkowej regeneracji. Raz w tygodniu nałóż maskę z hydrolizowanymi proteinami - wypełnią ubytki i dodadzą blasku.
Każdy typ włosów skorzysta też z satynowej poszewki na poduszkę. Dzięki niej włosy mniej się plączą i nie odstają, nawet przy dużej wilgotności powietrza.
Kiedy w powietrzu czuć wilgoć
Unikaj kosmetyków, które mają dużo gliceryny wysoko w składzie. Zastąp je produktami z opisem anti-humidity i sprayami o kwaśnym pH, które domykają łuskę włosa. Staraj się też nie dotykać włosów. Ciepło dłoni potrafi aktywować kosmetyki i znów rozchylić łuskę.
Jeśli wiesz, że czeka cię spacer w mżawce, postaw na fryzurę "niskoporowatą" w wyglądzie: gładki niski koczek albo warkocz. Łatwiej utrzymać gładkość na spiętych włosach niż na rozpuszczonych.
Po powrocie z deszczu
Zobaczyłaś puch? Nie sięgaj od razu po prostownicę. Najpierw spryskaj włosy mgiełką o kwaśnym pH albo wodą z odrobiną odżywki bez spłukiwania. Rozczesz je szczotką z gęstymi igłami, wysusz chłodnym nawiewem, a dopiero na końcu nałóż odrobinę serum i cienką warstwę lakieru. Dzięki temu łuska włosa się domknie, a pasma znów będą gładkie.
Gdy masz tylko chwilę
Na lekko wilgotne włosy nałóż kroplę serum, spryskaj sprayem antywilgoci i przez minutę susz chłodnym nawiewem, przesuwając szczotką w jednym kierunku. Efekt nie będzie jak po zabiegu w salonie, ale wystarczy, by deszcz nie zamienił twojej fryzury w chmurkę.
Odkryj sekrety pielęgnacji, które podkreślą naturalne piękno skóry i włosów. Wypróbuj nasze porady i dowiedz się, jakie produkty i rytuały naprawdę warto wprowadzić do codziennej rutyny. Więcej na kobieta.interia.pl










