Reklama

Cztery groźne bakterie pod kontrolą

Latem łatwiej o spotkanie z drobnoustrojami, które mogą spowodować u nas zatrucie pokarmowe, narazić nas na infekcję pęcherza, wywołać zaburzenia neurologiczne. Dowiedzmy się, jak z nimi skutecznie walczyć. Gdy podejrzewamy, że mogły nam zaszkodzić, zgłośmy się do lekarza.

Wróg nr 1: Helicobacter pylori osłabia żołądek i dwunastnicę

Nie tylko odpowiada za chorobę wrzodową, ale też zwiększa ryzyko, że będziemy ciężej przechodzili ewentualne zatrucie pokarmowe (wywołane np. przez laseczkę jadu kiełbasianego). To dlatego, że podrażnia i niszczy śluzówkę w żołądku i dwunastnicy. Bakterią H. pylori zarażamy się drogą pokarmową.

Aby do tego nie doszło: Nie jedzmy ani nie pijmy z innymi z jednego naczynia n(p. butelki podczas upału); unikajmy pocałunków w usta (np. z koleżanką); dodatkowo - nie nadużywajmy środków przeciwbólowych (np. z aspiryną).

Objawy, które ostrzegają, że możemy mieć H. pylori: Piekący ból w nadbrzuszu, gdy jesteśmy na czczo lub 1-3 godz. po posiłku. Zakażenie trzeba wyleczyć - może być rakotwórcze!

Reklama

Pomogą nam: Antybiotyki, leki zmniejszające ilość kwasu solnego.

Wróg nr 2: Laseczka tężca atakuje układ nerwowy

Znana ze szczepień szkolnych bakteria nie przestaje być dla nas niebezpieczna w dorosłym życiu. Jest przyczyną schorzenia znanego jako tężec. Wpływa na komórki nerwowe, a przez to nasz stan psychiczny, ale również np. mięśnie. Laseczką tężca zarażamy się na skutek zanieczyszczenia ziemią zranionej skóry.

Aby do tego nie doszło: Powtarzajmy co 10 lat szczepienie przeciwko tężcowi (odpłatnie); zakładajmy do pracy w ogródku lub na polu rękawiczki (zwłaszcza jeśli wiemy, że ziemia była nawożona odchodami zwierząt); w razie skaleczenia od razu umyjmy ranę wodą z mydłem.

Objawy, które ostrzegają, że możemy mieć tężec: Gorsze samopoczucie, niepokój; nasilona potliwość; ból głowy; bezsenność; ból w okolicy rany; szczękościsk. Tężec wymaga szybkiej terapii - grozi niewydolnością oddechową.

Pomoże nam: Zastrzyk z antytoksyny tężcowej; antybiotyk; ew. fizjoterapia.

Wróg nr 3: E. coli szkodzi pęcherzowi

Efektem jej podstępnego działania może być zapalenie pęcherza moczowego. W porę niepowstrzymana - grozi odmiedniczkowym zapaleniem nerek. Letnie nawyki sprzyjają jej przeniesieniu z okolic odbytu.

Aby do tego nie doszło: Nie nośmy na co dzień majtek typu stringi; obowiązkowo rezygnujmy z takiej bielizny, gdy zamierzamy uprawiać sport, np. jeździć rowerem - łatwo o przemieszczenie znajdującego się w kroku paseczka materiału; nie odwlekajmy oddawania moczu podczas podróży.

Objawy, które ostrzegają o zapaleniu: Parcie na pęcherz; pieczenie przy oddawaniu moczu. Niestety, choroba sama nie przejdzie.

Pomogą nam: Antybiotyk; ciepłe kąpiele.

Wróg nr 4: Laseczka jadu kiełbasianego - sprawca silnego zatrucia

Na określenie "jad kiełbasiany" odruchowo reagujemy niepokojem. I słusznie - to jedna z najsilniejszych trucizn! Upośledza funkcjonowanie układu nerwowego, poraża mięśnie, robi rewolucję w żołądku. Źródłem laseczki jadu kiełbasianego może być m.in. popularna latem żywność turystyczna.

Aby do tego nie doszło: Wyrzucajmy do śmieci konserwy, które mają wypukłe wieczko (świadczy to o tzw. bombażu, czyli obecności gazu wytwarzanego przez bakterie); to samo róbmy z wekami, w których po otwarciu pojawiają się pęcherzyki gazu.

Objawy, które ostrzegają o zatruciu: Suchość w ustach; uczucie słabości w rękach i nogach; opadanie powiek, nieostre widzenie; nudności, ból brzucha. Takie zatrucie trzeba szybko leczyć.

Pomoże nam: Antytoksyna przeciwbotulinowa.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Naj

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy