Reklama

Jakie choroby można wyczytać z twarzy?

Coraz więcej zwolenników zyskuje patofizjonomika, nazywana potocznie "czytaniem z twarzy". Entuzjaści wywodzącej się z medycyny wschodniej dziedziny uważają, że wiele dolegliwości jesteśmy w stanie rozpoznać, obserwując krosty, zaczerwienienia, zasinienia czy inne niepokojące zmiany w obrębie brody, policzków, nosa i oczu.

Faktycznie, problemy ze zdrowiem są często widoczne na twarzy i warto wiedzieć, kiedy należy zgłosić się do specjalisty.

Patofizjonomika daje bowiem jedynie wskazówki, a ostateczną diagnozę postawić można po przeprowadzeniu szczegółowych, zleconych przez lekarza, badań.

Reklama

Kępki żółte (żółciaki), czyli grudkowate zmiany w obrębie oczu to dość powszechny problem. Nie zawsze muszą zwiastować chorobę, ale lekarze uczulają, że mogą być objawem podwyższonego poziomu cholesterolu.

Ten z kolei prowadzi często do tak groźnych chorób jak miażdżyca, a w konsekwencji zawału. Według badań opublikowanych w "British Medical Journal" osoby zmagające się z żółciakami, są narażone na niego o 48 proc. bardziej.

Worki pod oczami mogą oczywiście być oznaką zmęczenia i niewyspania, jeśli jednak zmagamy się z nimi każdego dnia, warto przebadać nerki oraz wątrobę (szczególnie, gdy białka mają żółtawy kolor). Natomiast opuchnięte górne powieki mogą być wczesnym objawem chorób krążenia (szczególnie nadciśnienia). Ciemna obwódka wokół oczu to także powód do niepokoju i wizyty u lekarza pierwszego kontaktu.

Także zmiany w okolicach ust oraz w obrębie jamy ustnej powinny zachęcić nas do dalszej diagnostyki. Zajady, czyli stan zapalny w kącikach, to najczęściej oznaka anemii oraz niedoborów witamin z grupy B. Niestety, czasem są symptomem cukrzycy, a nawet AIDS. Dlatego, jeśli pojawiają się często, musimy skonsultować to z lekarzem.

Powodem do niepokoju może być również... widoczny wąsik (mowa oczywiście o kobietach).

Należy zbadać wówczas poziom hormonów, szczególnie estrogenu i testosteronu.

Jedną z najpopularniejszych dolegliwości jamy ustnej są afty, czyli nadżerki i owrzodzenia. Jeśli pojawiają się regularnie, mogą świadczyć m.in. o refluksie, chorobie migdałków, próchnicy, obniżonej odporności, pasożytach układu pokarmowego, chorobie Leśniowskiego-Crohna, a nawet białaczce.

Zwykło się uważać, że czerwone policzki to efekt "słowiańskiej urody" lub pękających naczynek. Oczywiście, zdarza się i tak, jednak jeśli rumień pojawia się nagle, niezależnie od czynników środowiskowych, może być objawem cukrzycy lub nadciśnienia. Diagnostyka w tym kierunku jest zatem wskazana.

Skóra sucha i łuszcząca się może również wskazywać na cukrzycę. Przyczyną może być też odwodnienie.

Podobnie rzecz ma się z przesadną bladością cery, która najczęściej zwiastuje anemię. Należy koniecznie zbadać poziom żelaza we krwi. Bladość może świadczyć również o hipoglikemii, czyli niskim poziomie cukru (wówczas towarzyszy jej silny głód, nudności, poty czy nerwowość). Kolejnymi tropami są niedoczynność tarczycy (skóra jest blada i sucha, choremu jest ciągle zimno) oraz owsica, a nawet choroba nowotworowa (m.in. białaczka).

Powodem do niepokoju (i wizyty u specjalisty) powinna być także sina końcówka nosa. Świadczy bowiem nie tylko o (jak przyjęło się uważać) nadużywaniu alkoholu. Bywa też oznaką poważnych problemów z sercem, rozdęcia naczyń, a nawet stanu przedzawałowego!

Dużo o stanie zdrowia mogą powiedzieć także wypryski - szczególnie te na brodzie i w okolicy ust. Często świadczą o złej diecie, ale również zaburzonej gospodarce hormonalnej. Ta natomiast bywa konsekwencją zespołu policystycznych jajników. Schorzenie musi zdiagnozować lekarz i wdrożyć odpowiednie leczenie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | Twarz | wypryski | sucha skóra | worki pod oczami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy