Reklama

Nie panikuj, gdy lekarz powie ci, że...

Zdarzyło ci się już kiedyś wyjść od lekarza z oczami we łzach, na myśl o tym, co będzie z tobą dalej? Złe wiadomości o własnym zdrowiu wzbudzają silne emocje. Nie zawsze jednak uzasadnione. Bardzo często sprawę rozwiązuje leczenie farmakologiczne lub niewielki zabieg chirurgiczny, który zapobiegnie rozwojowi choroby. Czasem wystarczy regularna kontrola i obserwacja. Zamiast denerwować się o swoje zdrowie, zaufaj lekarzowi i zacznij działać.

Cytologia: grupa III
Taki wynik może, ale też nie musi oznaczać stanu przedrakowego. Jest to jednak sygnał alarmowy, że na szyjce macicy pojawiły się komórki dysplastyczne. To oznacza, że ich budowa jest nieprawidłowa. Oglądane pod mikroskopem nie przypominają innych, zdrowych komórek. Grupa III cytologii może świadczyć o całej grupie stanów zapalnych śluzówki szyjki macicy, wywołanych zarówno przez pierwotniaki, bakterie, jak i wirusy. Zawsze oznacza konieczność wykonania kolposkopii, czasem też od razu pobrania wycinków z podejrzanych miejsc i rozpoczęcia intensywnego leczenia. Ale to jeszcze nie rak!

Reklama

Jeśli stan zapalny zostanie wyleczony, twoja cytologia zmieni się na grupę II. Ale z drugiej strony, zaniedbanie takiego stanu grozi przekształceniem się zdeformowanych komórek w komórki rakowe. I do tego właśnie nie wolno ci dopuścić.

Konieczne jest wyłyżeczkowanie jamy macicy
Spokojnie! To jeszcze nie operacja, lecz tylko krótki zabieg chirurgiczny (tzw. abrazji) o charakterze leczniczym lub tylko diagnostycznym. Lekarz oczyści (wyłyżeczkuje) jamę macicy z przerośniętego endometrium, czyli błony śluzowej macicy. Pobrany materiał zostanie zbadany w laboratorium pod mikroskopem (histopatologia). Umożliwi to rozpoznanie lub wykluczenie m.in. raka endometrium. Wyniki badania histopatologicznego odbiera się najczęściej dopiero po 14 dniach, czasem nawet po miesiącu.

Zabieg ten możesz zrobić w prywatnym gabinecie lub w szpitalu, na oddziale tzw. chirurgii jednodniowej (jest refundowany przez NFZ). Po zarejestrowaniu się, zgłaszasz się do szpitala w uzgodnionym wcześniej terminie, ze skierowaniem od ginekologa. Powinnaś być na czczo, mieć ze sobą piżamę, szlafrok i kapcie. Zabieg trwa ok. 20 minut i jest wykonywany w znieczuleniu ogólnym. Gdy się po nim obudzisz, zostaniesz przewieziona z sali operacyjnej na salę ogólną. Tam odpoczniesz jeszcze przez 2-3 godziny i możesz wrócić do domu, najlepiej pod opieką kogoś bliskiego. Sama nie powinnaś prowadzić samochodu, bo będziesz czuła się senna lub osłabiona. Przez kilkanaście dni po zabiegu musisz prowadzić oszczędny tryb życia: nie wolno ci np. dźwigać, współżyć seksualnie ani zbyt forsownie ćwiczyć.

Tę nadżerkę trzeba wypalić
Fachowa nazwa zabiegu to elektrokoagulacja. Polega on na zniszczeniu komórek nadżerki za pomocą elektrycznego koagulatora. Zabieg nie będzie bolesny, bo szyjka macicy zostanie znieczulona miejscowo. Jest jednak nieprzyjemny. Choćby dlatego, że towarzyszy mu zapach koagulowanej tkanki. Trwa za to bardzo krótko, wykonuje się go w gabinecie ginekologa i zaraz po nim można iść do domu. Trzeba też potem przez kilka tygodni prowadzić oszczędny tryb życia i zrezygnować ze współżycia. Konieczna jest wizyta kontrolna po 14 dniach. Wówczas lekarz sprawdzi, czy szyjka dobrze się goi.

Ma pani mięśniaki!
To tylko łagodne zmiany nowotworowe i wcale nie musisz odczuwać z ich powodu dolegliwości. Jednak czasem rosną bardzo szybko, powodując ucisk na okoliczne narządy, np. jajowody, i uniemożliwiają zapłodnienie. Mogą też być przyczyną obfitych krwawień. Ale nie wszystkie mięśniaki trzeba operować. Często wystarcza leczenie hormonalne, np. przyjmowanie jednofazowej, antykoncepcyjnej pigułki hormonalnej. Jeśli jednak trzeba je usunąć, można to zrobić różnymi metodami, np. laparoskopowo lub przez embolizację. Niekiedy konieczny jest klasyczny zabieg chirurgiczny. Całą macicę usuwa się z powodu mięśniaków tylko w określonych wypadkach, najczęściej u kobiet po menopauzie, które nie będą już rodziły.

W piersi jest guzek
Ginekolog powinien podczas wizyty kontrolnej zbadać ci piersi. Nie bądź przerażona, jeśli znajdzie w nich guzek. To jeszcze nie koniec świata. Musisz wiedzieć, że na jeden wykryty nowotwór złośliwy przypada dziesięć innych zmian, które są tylko łagodnymi zmianami zapalnymi. Także małe zgrubienia, które np. zmieniają swoją wielkość podczas cyklu miesiączkowego, to tylko niegroźne guzki. Albo jeśli intensywnie się ostatnio odchudzałaś, w piersiach mogły powstać twarde guzki związane z utratą tłuszczu w tym miejscu. Możliwości powstania guzka jest więc wiele. Zawsze jednak trzeba mieć pewność, że to nie rak. Dlatego lekarz musi skierować cię na badania, które wyjaśnią pochodzenie zmiany. USG, mammografia, biopsja aspiracyjna cienkoigłowa to badania diagnostyczne, które dadzą odpowiedź. A jeśli nawet diagnoza będzie niepomyślna, pamiętaj, że nawet guz wielkości 1-2 cm można już dzisiaj skutecznie leczyć.

Anna Gumowska

Świat kobiety
Dowiedz się więcej na temat: piersi | zabiegi | lekarz | cytologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy