Ceny za ten gadżet z IKEA szybują w górę. Odsprzedają go za ponad 400 zł
Nowa kolekcja IKEA, stworzona we współpracy ze szwedzkim projektantem Gustafem Westmanem, wywołała w Polsce prawdziwy szał zakupowy. Od wczesnych godzin porannych przed sklepami ustawiały się długie kolejki, a niektórzy fani designu zdecydowali się nawet spędzić noc pod drzwiami marketu. Zainteresowanie okazało się tak ogromne, że większość produktów zniknęła z półek w ciągu zaledwie kilku minut. Znaleźli się też tacy, którzy postanowili zarobić, odsprzedając produkty za niemal 3-krotność ceny katalogowej.

Spis treści:
- Namioty przed sklepami i walka o produkty
- IKEA reaguje: "Nie przewidujemy kolejnych zamówień"
- Zyski na odsprzedaży. Ceny w internecie szybują w górę
Namioty przed sklepami i walka o produkty
1 października 2025 roku do sprzedaży trafiła długo wyczekiwana kolekcja IKEA x Gustaf Westman. W skład kolekcji wchodzi 12 elementów - m.in. lampa, wazon, półmisek i talerze. Projekty Westmana wyróżniają się obłymi kształtami, pastelowymi kolorami i charakterystyczną dla artysty lekkością form.
To pierwsza współpraca znanego szwedzkiego projektanta z popularną siecią i - jak się okazało - jeden z największych hitów ostatnich miesięcy. W dniu premiery przed sklepami w całym kraju ustawiały się kolejki, a w internecie pojawiły się nagrania dokumentujące skalę zjawiska.
Jedna z użytkowniczek TikToka, @aleksandrags00, pokazała, jak spędza noc w namiocie przed warszawską Ikeą, by rankiem zdobyć wymarzone przedmioty.
Śpię całą noc pod Ikeą, żeby kupić kolekcję Gustafa Westmana
Już o godzinie 8.30 przed wejściem zaczęły się tworzyć tłumy, a gdy sklep otworzył drzwi, klienci dosłownie pobiegli w stronę działu z nową linią.
Udało mi się dorwać trzy rzeczy. Sekundę później półki były puste
W Warszawie, Krakowie i Gdańsku scenariusz wyglądał podobnie. W wielu miejscach produkty zniknęły w kilkanaście minut, a zainteresowani, którzy przyjechali później, mogli obejrzeć jedynie puste półki.
IKEA reaguje: "Nie przewidujemy kolejnych zamówień"
Na pytania mediów IKEA przyznała, że zainteresowanie kolekcją Westmana przerosło oczekiwania. Sieć potwierdziła, że produkty są limitowane i nie planuje ich ponownego wprowadzenia.
"Niektóre elementy już się wyprzedały, ale część wciąż można znaleźć w wybranych sklepach. Nie przewidujemy jednak kolejnych zamówień" - przekazało biuro prasowe IKEA w odpowiedzi dla Wirtualnej Polski.

Obecnie część produktów jest dostępna do kupienia, wyłącznie przy dużych zamówieniach online.
Jak podkreślają przedstawiciele firmy, podobne reakcje miały miejsce także na innych rynkach europejskich.
"Cieszymy się, że kolekcja spotkała się z tak dużym entuzjazmem, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia. Byliśmy przygotowani na większy niż zwykle ruch, ale skala zainteresowania pozytywnie nas zaskoczyła" - czytamy w oświadczeniu.
Zyski na odsprzedaży. Ceny w internecie szybują w górę
Szybka wyprzedaż kolekcji sprawiła, że w sieci natychmiast pojawiły się oferty odsprzedaży. Niektórzy klienci postanowili wykorzystać ogromne zainteresowanie, wystawiając produkty w internecie za znacznie wyższe kwoty.

Na popularnych portalach aukcyjnych i w mediach społecznościowych można znaleźć m.in. wazon z kolekcji za 420 zł - mimo że jego pierwotna cena wynosiła 129 zł. Lampa z tej samej serii, której cena katalogowa to również 129 zł, w ogłoszeniach osiąga ceny nawet 400 zł. Niektórzy użytkownicy oferują całe zestawy elementów Westmana, żądając kilkukrotności ich wartości sklepowej.








