Czy warto kupić szczotkę do włosów za 1000 zł? Rozwiewamy wątpliwości
Przyznam szczerze - lubię ładne rzeczy. Cieszy mnie dotyk kaszmirowego swetra, zapach niszowych perfum i poranna kawa w ulubionej, ręcznie malowanej filiżance. Rozumiem, że jakość kosztuje i często jestem w stanie zapłacić więcej za coś, co zostanie ze mną na lata. Ale kiedy zobaczyłam cenę szczotki do włosów, która niemal zwaliła mnie z nóg, w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka. Czy naprawdę potrzebuję akcesorium za kilkaset, a nawet ponad tysiąc złotych, żeby mieć zdrowe i lśniące włosy?

Spis treści:
- Co kryje się w szczotce za ponad tysiąc złotych?
- Czy cena szczotki ma znaczenie?
- Tańsze nie znaczy gorsze. Alternatywy, które warto znać
- Jak wybrać idealną szczotkę? Krótki przewodnik
- Inwestycja czy fanaberia?
Co kryje się w szczotce za ponad tysiąc złotych?
Zacznijmy od legendy. Mason Pearson, nazywany Rolls-Roycem wśród szczotek, to marka z historią sięgającą 1885 roku. Wtedy to jej założyciel opatentował rewolucyjną, pneumatyczną poduszkę z gumy, która na zawsze zmieniła podejście do czesania włosów. Do dziś każda szczotka jest podobno w dużej mierze składana ręcznie, a jej sekret tkwi w naturalnym włosiu z dzika.
I tu dochodzimy do sedna. Włosie dzika ma budowę łuskowatą i, co kluczowe, jest zbudowane z keratyny - tego samego białka, co ludzkie włosy. Dzięki tej biologicznej zgodności idealnie rozprowadza naturalne sebum od nasady aż po same końce, delikatnie zamykając łuski włosa. Efekt? Włosy stają się odżywione, wygładzone i nabierają spektakularnego, naturalnego blasku. Dodatkowo, masaż skóry głowy taką szczotką ma pobudzać mikrokrążenie, co sprzyja lepszemu dotlenieniu cebulek i może stymulować wzrost włosów. Brzmi przekonywująco, prawda?
Producenci podkreślają też jakość wykonania - ręcznie polerowane rączki z celulozy, idealne wyważenie, trwałość na lata, a nawet dekady. To nie ma być produkt, który wyrzucisz po roku. To ma być inwestycja, pamiątka przekazywana z pokolenia na pokolenie. Piękna historia, która chwyta za serce i, niestety, za portfel.
Czy cena szczotki ma znaczenie?
Opowieści to jedno, a fakty to drugie. Owszem, większość specjalistów od włosów zgodzi się, że szczotka z naturalnego włosia dzika to doskonały wybór, zwłaszcza dla włosów cienkich i normalnych. Delikatnie rozczesuje, nie szarpie, nadaje połysk i faktycznie pomaga w dystrybucji sebum. Masaż skóry głowy? Zawsze na plus!
Jednak żaden trycholog nie powie, że musi to być szczotka za kilkaset złotych. Kluczowa jest jakość włosia i odpowiednia technika czesania, a nie logo na rączce. Na rynku istnieje wiele firm oferujących świetnej jakości szczotki z włosia dzika za ułamek tej ceny. Co więcej, w przypadku włosów grubych, gęstych i kręconych, samo włosie z dzika może okazać się zbyt delikatne i nie poradzić sobie z rozczesaniem kołtunów. Wtedy często lepiej sprawdzają się szczotki z mieszanym włosiem (naturalnym i syntetycznym) lub specjalistyczne szczotki typu "detangler".
Przeczytaj także: Masz dość "siana" na głowie? Te proste zmiany sprawią, że twoje włosy przestaną się puszyć
Tańsze nie znaczy gorsze. Alternatywy, które warto znać
Prawda jest taka, że nie trzeba wydawać fortuny, aby cieszyć się zaletami szczotki z włosia dzika. Wiele firm z długimi tradycjami oferuje produkty o doskonałej jakości w znacznie niższej cenie. Warto zwrócić uwagę na takie marki jak brytyjski Kent, który również może pochwalić się wieloletnią historią, czy polskie firmy, np. Gorgol, które tworzą ręcznie robione szczotki cenione przez włosomaniaczki. Popularne są również szczotki Olivia Garden czy Anwen, które często łączą naturalne włosie z syntetycznymi igiełkami, by lepiej radzić sobie z rozczesywaniem gęstszych włosów.

Jak wybrać idealną szczotkę? Krótki przewodnik
Zanim zdecydujesz się na zakup, warto dokładnie przeanalizować potrzeby swoich włosów, ponieważ odpowiednio dobrany produkt to klucz do ich zdrowia i pięknego wyglądu. W przypadku włosów cienkich i delikatnych najlepszym wyborem będzie szczotka wykonana w całości z naturalnego włosia dzika, która delikatnie rozczesze pasma bez ryzyka ich uszkodzenia, a dodatkowo doda im objętości i blasku.
Posiadaczki włosów normalnych, a także grubych i gęstych, powinny szukać szczotek z mieszanym włosiem, gdzie naturalne włókna połączono z nylonowymi igiełkami, co ułatwia rozdzielenie nawet bardzo splątanych pasm.
Z kolei przy włosach kręconych klasyczna szczotka z włosia dzika może powodować nadmierne puszenie, dlatego w ich przypadku znacznie lepiej sprawdzą się grzebienie z szeroko rozstawionymi zębami lub specjalistyczne szczotki elastycznie dopasowujące się do struktury loków. Jeśli natomiast głównym celem jest pobudzający masaż skóry głowy, warto sięgnąć po modele z drewnianymi lub bambusowymi szpilkami, które stymulują krążenie w cebulkach.
Inwestycja czy fanaberia?
Czy warto kupić szczotkę za kilkaset złotych? Odpowiedź brzmi: to zależy. Jeśli cenisz rzemiosło, piękne przedmioty z historią i masz pewność, że to produkt idealnie dopasowany do twoich potrzeb - traktuj to jako inwestycję.
Jednak dla zdrowia i piękna włosów znacznie ważniejsza od logo na rączce jest regularność, odpowiednia technika czesania i wybór szczotki dopasowanej do rodzaju włosów, a nie do zasobności portfela. Rynek oferuje dziś tak wiele doskonałych i przystępnych cenowo opcji, że lśniące i zadbane włosy są na wyciągnięcie ręki - i to bez konieczności wydawania na nie fortuny.
Odkryj sekrety pielęgnacji, które podkreślą naturalne piękno skóry i włosów. Wypróbuj nasze porady i dowiedz się, jakie produkty i rytuały naprawdę warto wprowadzić do codziennej rutyny. Więcej na kobieta.interia.pl











