Jeden z największych błędów przy stole. Przeciąża żołądek, rujnuje relacje
Współcześnie trudno znaleźć chwilę, w której nie towarzyszą nam ekrany. Telewizor działa w tle, laptop wysyła przypomnienia o pilnych mailach, a smartfon dźwięczy powiadomieniami z mediów społecznościowych. Choć może wydawać się to przytłaczające, nadal kojarzymy te urządzenia z rozrywką. Dlatego wielu z nas łączy czas spędzany przed ekranami z jedzeniem. Być może wydaje się to niewinnym nawykiem, lecz regularne spożywanie posiłków w takim "towarzystwie" może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia i samopoczucia.

W trakcie śniadania sprawdzamy najnowsze trendy z mediów społecznościowych i oglądamy zabawne filmiki. Podczas obiadu przeglądamy wiadomości, aby być na bieżąco. Do kolacji włączamy ulubiony serial lub film, który od dawna był na naszej liście do obejrzenia. Takie zwyczaje wydają się połączeniem przyjemnego z pożytecznym? Niestety, mogą odbić się negatywnie na różnych aspektach życia.
Spis treści:
- Jedzenie przed ekranem. Dlaczego jest tak kuszące?
- Jesz więcej, niż potrzebujesz. Konsekwencje mogą być opłakane
- Niekończące się podjadanie
- Zaburzenia trawienia
- Rozkojarzenie i strata czasu zamiast chwili relaksu
- Gdy ekran zastępuje rozmowę - wpływ na relacje
Jedzenie przed ekranem. Dlaczego jest tak kuszące?
Dla wielu z nas czynność ta stała się normalnością. Tempo życia, stres i potrzeba odpoczynku sprawiają, że posiłek traktujemy jako okazję do relaksu. Oglądanie filmu czy przeglądanie telefonu nad talerzem z ulubionym daniem wydaje się idealnym sposobem na krótki "reset" i oderwanie się od obowiązków.
Ten pozornie niewinny i przyjemny rytuał prowadzi od odwrócenia uwagi od samego jedzenia. Zamiast delektować się smakiem, koncentrujemy się na obrazach widocznych na urządzeniu. Właśnie wtedy organizm traci naturalne mechanizmy kontroli nad ilością spożywanego pokarmu.
Jesz więcej, niż potrzebujesz. Konsekwencje mogą być opłakane
Jedzenie przed ekranem sprzyja spożywaniu większej liczby kalorii. Kiedy skupiamy się na filmie czy grze, mózg nie rejestruje w pełni ilości przyjmowanego jedzenia. Nie kontrolujemy kęsów, nie zwracamy uwagi na tempo, w jakim pochłaniamy potrawy. Po zakończeniu posiłku często nadal mamy wrażenie, że moglibyśmy coś jeszcze wrzucić na ząb.
Badania pokazują, że osoby jedzące przed telewizorem mogą spożywać nawet o 15-20 proc. więcej kalorii niż te, które jedzą w ciszy lub w towarzystwie innych osób. W dłuższej pespektywie prowadzi to do przybierania na wadze, otyłości i rozregulowania metabolizmu.
Niekończące się podjadanie
Kiedy jemy przed ekranem, nasza uwaga rozprasza się, a mózg nie odbiera wyraźnych sygnałów z żołądka. Zmysły, które powinny współpracować podczas jedzenia - wzrok, węch i smak - zostają zdominowane przez bodźce wizualne i dźwiękowe pochodzące z urządzenia.
W efekcie trudniej nam ocenić, kiedy jesteśmy najedzeni. To dlatego po np. wieczornym seansie w trakcie kolacji, częściej sięgamy po chipsy, popcorn lub słodycze. Nie przeszkadza nam nawet to, że chwilę wcześniej zjedliśmy pełny posiłek.
Nawyk sprzyja również bezrefleksyjnemu jedzeniu. Okazuje się, że częściej jemy "automatycznie", bez zastanowienia nad tym, co i w jakich ilościach trafia na nasz talerz. Chętniej sięgamy po przypadkowe przekąski między posiłkami. W ten sposób bardzo łatwo wprowadzić do codziennego jadłospisu setki niepotrzebnych i "pustych" kalorii, które z czasem przekładają się na przyrost masy ciała.

Zaburzenia trawienia
Jedzenie to złożony proces fizjologiczny, który wymaga skupienia i spokoju. W pędzie współczesnego życia łatwo o tym zapomnieć. Kiedy jesteśmy dodatkowo rozproszeni przez ekran, żujemy szybciej i połykamy większe kawałki. To zaburza wydzielanie enzymów trawiennych. Zbyt duże porcje jedzenia, dostarczane w krótkim czasie to katorga dla żołądka. Dlatego czujemy się ciężko po posiłku, pojawiają się wzdęcia oraz zgaga. Bezrefleksyjne jedzenie w pośpiechu na dłuższą metę może prowadzić do chronicznych problemów gastrycznych.
Rozkojarzenie i strata czasu zamiast chwili relaksu
Choć wydaje się, że jedzenie podczas korzystania z urządzeń to sprytny sposób na zarządzanie czasem, w praktyce działa odwrotnie. Mózg bombardowany bodźcami z ekranu i smakami z talerza, nie potrafi skupić się w pełni na żadnym z tych zadań. Z czasem osłabia się nasza zdolność koncentracji. Na własne życzenie przyzwyczajamy się do funkcjonowania w trybie rozproszenia, co przekłada się na spadek efektywności w pracy czy nauce.
Dodatkowo posiłek, który normalnie trwałby 15-20 minut, potrafi przeciągnąć się do godziny. "Jeszcze jeden odcinek, jeszcze jeden zabawny filmik, jeszcze jeden artykuł" - w ten sposób nie tylko jemy więcej, ale też tracimy cenny czas, który mógłby zostać wykorzystany na prawdziwy odpoczynek, rozmowę albo zwyczajny spacer po posiłku.
Gdy ekran zastępuje rozmowę - wpływ na relacje
Jedzenie od zawsze było jednym z najważniejszych rytuałów społecznych. Wspólny posiłek z rodziną czy przyjaciółmi to okazja do rozmowy, budowania więzi i dzielenia się emocjami. Jeśli odgrodzimy się od bliskich ekranem i nawyk ten wejdzie nam w krew, stopniowo osłabimy relacje i poczucie bliskości. Spożywanie posiłków w takich warunkach izoluje i odbiera czas na spokojną wymianę myśli. Nawet jeśli fizycznie siedzimy obok siebie, pojawia się emocjonalny dystans, a z czasem - poczucie samotności.









