Wielu z nas boi się, że zwalniając, nie skorzysta w pełni z życia. Że coś straci. Możesz rozwiać te obawy?
- Wyobraź sobie, że jest dokładnie odwrotnie! Zwalniając odzyskujemy czas na życie i możemy w końcu korzystać ze wszystkich jego wspaniałości. O szukaniu tych właśnie małych przyjemności jest cały rozdział. Na pewno każdy dopisze tam własne pomysły.
Udowadniasz, że wcale nie trzeba rzucać wszystkiego i wyprowadzać się od razu na przysłowiowy koniec świata, żeby wieść życie w rytmie slow. Jak zatem funkcjonować w rytmie slow w wielkim mieście, które wciąż dostarcza nam nowych bodźców oraz w rodzinie, która nieustannie ma wobec nas określone oczekiwania?
- Tak, jak już wspominałam, życie w rytmie slow to codzienne dokonywanie świadomych wyborów. Trzeba czasem odpuścić, zrezygnować, zastosować metodę Zero Żalu, którą opisuję w książce. Nie da się mieć wszystkiego. Czas nie jest z gumy i każdy z nas ma go dokładnie tyle samo. Musimy wiedzieć, co chcemy włożyć do swojego koszyka z napisem: 24 godziny.
Kiedy nadchodzi ten moment "oświecenia", że jednak nie warto się tak spieszyć?
- Dla każdego w innym momencie. Czasem niestety jest to choroba, zwolnienie z pracy, rozstanie. Ale czasem może to być też refleksja, rozmowa z kimś, kto już jest po drugiej stronie, książka, która wpadła nam w ręce. Nic nie dzieje się przypadkiem. Jeśli ktoś czyta ten wywiad to znaczy, że miał go właśnie teraz przeczytać w jakimś celu. Być może to początek jego nowej drogi.
Szybkie życie jest dzisiaj modne, sprawia, że czujemy się ważni, wartościowi. Co w zamian proponuje nam slow life?
- Slow life proponuje przede wszystkim życie na własnych zasadach. Nie życie na pokaz, trendy, w wyścigu. Ale życie zgodne ze wszystkim, co mamy głęboko w sercu i z czym czujemy się dobrze.
Czy masz jakąś radę dla wszystkich, którzy chcą zwolnić, ale nie wiedzą od czego rozpocząć zmianę?
- Od przeczytania mojego poradnika. A tak naprawdę od tego, że podejmują taką decyzję: chcę rozpocząć zmianę w kierunku życia slow. Wtedy sami znajdą właściwą ścieżkę i odpowiednie narzędzia.
Pozostaje zatem życzyć każdemu odnalezienia tej ścieżki. Dziękuję za rozmowę.
Więcej o książce "Slow life w wielkim mieście" przeczytasz TUTAJ