Nowe przepisy ws. obowiązkowych wind. Ta grupa osób nadal będzie wykluczona
Od przyszłego roku mają zacząć obowiązywać nowe regulacje ws. obowiązku instalacji wind w przypadku niektórych starszych bloków i budynków użyteczności publicznej. Nie oznacza to jednak, że wszystkie leciwe bloki czy kamienice, będą wyposażane w takie urządzenia. W związku z tym problem związany z "uwięzieniem" osób z niepełnosprawnościami mieszkających na wyższych kondygnacjach, niestety nie zostanie do końca rozwiązany.

Kogo dotyczy obowiązek montowania windy?
Projekt nowego rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie nakłada obowiązek instalacji windy m.in. w przypadku niektórych starszych bloków i budynków użyteczności publicznej.
Projekt opracowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii w czerwcu br. został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji, a kolejny etap to rozpoczęcie konsultacji publicznych. Jedną z kluczowych zmian ma być obowiązek instalowania wind w budynkach użyteczności publicznej mających dwie lub więcej kondygnacji, w budynkach zamieszkania zbiorowego mających dwie lub więcej kondygnacji oraz budynkach mieszkalnych wielorodzinny mających trzy lub więcej kondygnacji.
Kiedy przepisy wejdą w życie?
"Takie przepisy są dopiero procedowane, wejście w życie rozporządzenia zapowiedziane jest na jesień przyszłego roku. Dotyczy to przede wszystkim nowo budowanych budynków oraz tych budynków, które będą przerabiane lub poddawane zmianie wykorzystywania, czyli np. z budynku biurowego na budynek mieszkalny. Na pewno nie dotyczy to wszystkich budynków, które istnieją. Niestety." - tłumaczy w podcaście "Zamieszkanie" u Aleksandry Suławy Artur Then z Departamentu dostępności PFRON.
Kiedy nie trzeba będzie montować windy?
Nowe regulacje mają mieć zastosowanie w stosunku do części rozbudowywanej, nadbudowywanej i przebudowywanej lub podlegającej zmianie sposobu użytkowania. W związku z tym, jeśli budynek mieszkalny wielorodzinny mający trzy lub więcej kondygnacji nie posiada windy i nie będzie przebudowywany, zarządca nie będzie miał obowiązku, instalowana w nim wind.
Jeśli jednak zachodziłaby potrzeba przebudowy, wówczas wspólnoty i spółdzielnie będą mogły ubiegać się o wsparcie finansowe m.in. z Funduszu Dostępności Banku Gospodarstwa Krajowego oraz z Programu Wyrównywania Różnic Między Regionami Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Nowe przepisy nie rozwiążą wszystkich problemów
Nawet jeśli w kontekście nowych przepisów zachodziłaby potrzeba i obowiązek instalacji windy w budynku, to w rzeczywistości nie zawsze będzie to możliwe z uwagi na kwestie techniczne.
"W Krakowie mamy olbrzymią liczbę budynków zabytkowych; w wielu budynkach zabytkowych nie da się fizycznie tego zrobić, bo one są tak ściśnięte. Nawet gdyby na podwórku dało się zamontować niewielką windę, to dojście do niej byłoby niedostępne" - wskazuje Artur Then.
Wówczas alternatywę dla windy może stanowić schodołaz, ale jak wyjaśnia gość podcastu "Zamieszkanie" - są one przekleństwem dla wielu ludzi z niepełnosprawnościami. (…) Dla mnie Problem ze schodołazem jest taki, że jeśli zostawiamy go jako alternatywę, to ona cały czas jest jako jedno z rozwiązań. Dla osób poruszających się na wózkach, z problemami motorycznymi, transport schodołazem jest niekomfortowy. W momencie, gdy coś się dzieje, taka osoba nie ma żadnych szans ochronić siebie, jest całkowicie zdana na łaskę osoby, która go obsługuje".
Schodołaz nie dla wszystkich
Then dodaje, że w wielu przypadkach przepisy o klatkach schodowych wykluczają korzystania ze schodołazu. "Aby schodołaz mógł się obrócić na spoczniku, często musi mieć wymiary półtora metra na półtora metra. Najczęściej te spoczniki w budynkach publicznych mają metr dwadzieścia szerokości, i tam nie ma jak się obrócić, w związku z czym dojedziemy do półpiętra i na tym nasza wycieczka się skończy".

Brak windy to bariera w codziennym życiu
Artur Then wskazuje, że osoba z niepełnosprawnością, mieszkająca w budynku bez windy np. na czwartym piętrze, jest niemal uwięziona. "U nas pokutuje budownictwo, które odziedziczyliśmy w większości po PRL-u, gdzie głód mieszkaniowy był tak olbrzymi, że budowało się byle szybciej i byle więcej. Stąd mamy bardzo dużo małych mieszkań, dużo czteropiętrowych budynków bez wind. Przepisy z tamtego okresu zostały z nami na długo i dziś nadal funkcjonują, bo buduje się budynki czteropiętrowe, w których może nie być windy" - mówi gość Aleksandry Suławy.
Brak windy w bloku lub kamienicy zdecydowanie wpływa na pogorszenie się jakości życia osób zmagających się z różnymi niepełnosprawnościami, zwłaszcza zamieszkujących wyższe piętra. "Konsekwencje są takie, że te osoby wyłączają się z życia, nie mają szans na aktywność fizyczną, czyli pogarsza się ich stan zdrowia. Nie mają szans na aktywność społeczną, czyli pogarsza się ich stan psychiczny" - uważa Artur Then.










