Popularne słodkości produkuje się w Polsce!
30 lat działalności, 4,3 miliona czekoladowych produktów powstających każdego dnia i trafiających do ponad 50 krajów, 600 Współpracowników, sześć linii produkcyjnych, z czego cztery w pełni zautomatyzowane, przeszło 600 mln złotych inwestycji w modernizację od 2015 roku… Liczby stojące za fabryką w Janaszówku naprawdę robią wrażenie. Ale imponujące statystyki to dopiero początek. Za nimi kryje się coś więcej: historia ludzi, technologii oraz pasji, zmieniająca zwykłe składniki w kultowe słodycze marek cenionych przez konsumentów na całym świecie.

Mimo że Snickers, Twix, M&M's, Mars czy Milky Way są kultowymi globalnymi markami, który zna niemal każdy - nie każdy wie, że produkty te są wytwarzane w Janaszówku pod Sochaczewem. To właśnie tu, w ciągu jednego dnia powstaje więcej czekoladowych produktów, niż przeciętny człowiek zjada w ciągu życia. Ale… to dopiero początek tej opowieści.
Historia fabryki jako lokalny fenomen
Historia fabryki zaczęła się w czerwcu 1994 roku - to wtedy położono kamień węgielny pod pierwszą w Europie Środkowej fabrykę słodyczy Mars. Następnie, w styczniu 1995 roku, z zakładu wyjechała pierwsza paleta owocowych cukierków Skittles - sprowadzanych z Anglii, ale pakowanych w Polsce. Rozwój zakładu przyspieszył rok później, kiedy uruchomiono produkcję flagowych batonów Mars i Snickers.
Dziś Janaszówek to nie tylko fabryka, lecz prawdziwy fenomen. A dokładnie: trzecia co do wielkości fabryka czekolady Mars w Europie. Historia zakładu to też opowieść o wytrwałości i ciągłym rozwoju. Oraz o tym, jak lokalne działania są kluczowe dla globalnego sukcesu organizacji.

- Fabryka w Janaszówku to znacznie więcej niż miejsce produkcji, to społeczność zaangażowanych i doświadczonych Współpracowników, których codzienna praca i pasja stanowią fundament naszego sukcesu. Naszą siłą nie jest jedynie skala produkcji, ale przede wszystkim jej jakość. Z dumą rozwijamy zakład jako centrum innowacji, w którym technologia idzie w parze z troską o ludzi i środowisko. Nieustannie doskonalimy procesy i dążymy do najwyższych standardów operacyjnych - podkreśla Maxime Limpens, Dyrektor fabryki Mars w Janaszówku.
Technologia spotyka tradycję
Wszystko to nie byłoby jednak możliwe bez nowoczesnej technologii. A ta w Janaszówku jest namacalna: roboty pomagają w pakowaniu i paletyzacji, autonomiczne wózki transportują ciężkie ładunki, a systemy monitorowania produkcji oparte na algorytmach sztucznej inteligencji kontrolują każdy etap wytwarzania słodyczy. Dzięki temu fabryka z jednej strony działa precyzyjnie, minimalizując błędy, z drugiej - zwiększa swoją efektywność.

Co jednak ważne, technologia nie przysłania tradycji. Mieszanie, konszowanie czy temperowanie czekolady to niezmiennie klasyczne procesy, będące kluczowymi składowymi produkcji. Innymi słowy, połączenie precyzji i rzemieślniczego kunsztu sprawia, że każdy baton czy gwiazdka Milky Way smakuje tak samo. I tak samo doskonale. Każdy element procesu - od rozdrabniania ziaren kakao po finalne pakowanie - jest bowiem optymalizowany, ale z poszanowaniem tradycyjnych receptur.
Polska fabryka, globalny wpływ
Fabryka w Janaszówku to nie tylko silne zakorzenienie w Polsce i oddziaływanie na lokalną społeczność, ale także realnie globalny wpływ. Warto podkreślić, że produkty z Janaszówka trafiają do ponad 50 krajów. 68 proc. wyrobów sprzedawanych jest w Europie (15 proc. trafia do Wielkiej Brytanii, 9 proc. na Ukrainę, 7 proc. do Francji, 5 proc. do Niemiec, a 5 proc. do Rumunii). Ale czekoladowe wyroby spod Sochaczewa podróżują też między innymi do Arabii Saudyjskiej, Korei Południowej czy Kenii. Oznacza to, iż Polska jest dziś strategicznym ogniwem globalnej sieci Mars, łącząc lokalną produkcję z europejskimi i światowymi rynkami.
Polska od lat zajmuje strategiczne miejsce na mapie operacyjnej Mars w Europie. Potwierdzają to konkretne decyzje i inwestycje w rozwój fabryki w Janaszówku, ale też pozostałych zakładów firmy. Warto podkreślić, że Mars zainwestował do tej pory w Polsce już ponad 4 miliardy zł. Planowane wdrożenia nowych linii pozwoli nie tylko zwiększyć potencjał eksportowy, ale także umocnić naszą obecność na rynku krajowym, rynkach Bałtyckich czy w całej Europie Centralnej
Ludzie stojący za słodyczami i zrównoważony rozwój
Za sukcesem fabryki Mars w Janaszówku stoją ludzie, dla których jest ona czymś więcej niż tylko miejscem pracy. Otóż ponad 100 z 600 pracowników związanych jest z zakładem od samego początku jego działalności. Co więcej, wszyscy oni zachęcani są do przedstawiania własnych pomysłów i udoskonaleń - oddolne inicjatywy premiuje program "Make the Difference".

Fabryka Mars w Janaszówku wdraża jednak nie tylko rozwiązania przyjazne kadrze, ale i środowisku. Zielona energia z biogazu, nowoczesna oczyszczalnia ścieków, recykling odpadów - to elementy nierozerwalnie połączone z pracą zakładu. Dość powiedzieć, iż od 2007 roku żadne odpady nie trafiły do składowiska, a zostały ponownie wykorzystane lub poddane recyklingowi. Wreszcie: między 2015 a 2024 rokiem fabryka zmniejszyła zużycie energii na tonę produktu o 15 proc., a wody aż o 44 proc. Cele na 2050 rok? Pełna neutralność klimatyczna.
Celów do osiągnięcia jest zresztą więcej, a najważniejsze z nich to dodatkowe linie produkcyjne, dalsza automatyzacja i rozwój innowacyjnych procesów technologicznych. Bo fabryka w Janaszówku ma stać się drugą co do wielkości w Europie. A przyglądając się jej dotychczasowemu rozwojowi, trudno mieć wątpliwości, że będzie inaczej.
Materiał promocyjny







