Zakładają to do łóżka. Szczytują jak nigdy
Często mówi się o tym, że uprawianie seksu w skarpetkach jest domeną wieloletnich związków i należy do małych, związkowych grzeszków, których zdecydowanie odradza się podczas przygód w sypialni. Nic bardziej mylnego! Okazuje się, że uprawianie seksu w skarpetach może nam tylko przynieść więcej przyjemności.
Seks w skarpetkach czy bez? To zależy, ale jeśli zależy ci na zwiększeniu szans na doznanie orgazmu, to nie ściągaj ich w trakcie stosunku. Istnieją bowiem dowody naukowe na to, że skarpetki podczas seksu mogą zwiększyć doznania płynące z tej czynności.
Czytaj również: Seks a zdrowie. Jak często się kochać?
Teoria dotycząca tego, że skarpetki mogą pomóc zarówno kobietom jak i mężczyznom osiągnąć orgazm, została zapoczątkowana w 2015 roku przez kontrowersyjnego neurobiologa, dr Gerta Holstege. Pod jego okiem z Uniwersytetu w Groningen przeprowadzili eksperyment, który pokazał, że aż 80 proc. par uprawiających seks w skarpetach, miało orgazm. Natomiast wśród par, które miały nagie stopy, orgazm wystąpił jedynie u 50 proc. par.
Te proporcje mogą wynikać z tego, że skarpetki rozgrzewają nasze stopy i tym samym zapewniają lepsze krążenie krwi. A gdy krew płynie szybciej, łatwiej dochodzi do orgazmu.
Jednak ekspert od seksu i związków, dr Jess O'Riley ma nieco bardziej prozaiczne wytłumaczenie dla tych wyników badań.
Niezależnie od tego, czy wyniki tych badań są składową wielu przypadków, czy też potwierdzają pewną regułę, w seksie powinnyśmy dbać przede wszystkim o komfort i wygodę. To z pewnością zwiększy szansę na przyjemne doznania.
Czytaj również: Nie masz ochoty na seks? To może być sygnał ostrzegawczy