Reklama

Beata z Poznania:

I znowu mam urodziny właśnie skończyłam 30 lat. Jestem sama, mieszkam z babcią. Pokłóciłam się z rodzicami. To moja, krótka charakterystyka. Jest mi smutno, ale muszę wstać, musze iść do pracy. Jestem dekoratorem wnętrz. Moja firma to moja dziecko. Rodzice nie akceptują mojego zajęcia. Lecz w tych czasach ludzie chętnie wynajmują dekoratorów. Wstaje babcia woła.. Założę się, że ma bardzo ?głupi? prezent. W zeszłym roku dostałam kurs makijażu. Babcia chce ze mnie zrobić dziewczynę Bonda. Dokładnie tak to określiła.

- Sto lat kochanie a prezent dostaniesz później. Zabieram Cię na zakupy i żadnych wymówek ? moja babunia to rycząca 80 i postanowiła mnie wyswatać z sąsiadem z naprzeciwka. Jeszcze do końca jednak nie jestem pewna mnie czy siebie. Jest cudowna tak czy inaczej. Sąsiad zresztą też. Wysoki brunet, dobrze zbudowany. Poezja. No i ma Garbusa. Kocham stare samochody. Mój też jest stary. Ale mogę na nim polegać. Tak mi się przynajmniej wydawało, do dziś. Pan Adam ? mój sąsiad ? przygląda mi się jak próbuję go naprawić. Cholera, kto tu włożył tyle kabelków i tych śrubek. Ciekawe, która się zepsuła. Pojadę taksówką. Trudno. Musze przyznać, ze plan babci, aby poderwać sąsiada zaczyna mi się podobać. Jest mechanikiem. On tu idzie. Oszalał. Jestem brudna i nie przygotowana zupełnie. Ciekawe, co On może chcieć. Przydałby mi się kurs podrywania a nie zakupy. Guła ze mnie. Powłóczyste spojrzenie ? jak skoro nie nauczyłam się malować, wystawić nogę ? najpierw musiałabym schudnąć. Ofiara ze mnie.

Reklama

- Dzień dobry mogę w czymś pomóc. Pozwoli Pani,

- Tak proszę, chyba się zepsuł,

- ktoś odłączył kabelek ? cichy chichot ? już gotowe może Pani jechać

- Jestem panu bardzo wdzięczna. Ile płacę

- Drobiazg, sąsiedzka przysługa ? teraz albo nigdy ? to może, chociaż kolacja.

- Bardzo kusząca propozycja. W towarzystwie dwóch dam ? to 0 20.00, Może być. No i wpadłam. Przecież ja nie umiem gotować. Co mężczyźni jadają na kolację? Jednak teraz mam na głowie zakupy z babcia. To będzie przeżycie. I nie pomyliłam się. Ta kobieta ubzdurała sobie, że musze mieć mini i dekolt. A jak ona sobie coś postanowi to koniec stanęło na tym, że kolacja podawałam w stroju, który przypominał ?noc jesienna?. Czułam się jak idiotka. Na kolacje podałyśmy gołąbki, które babcia zrobiła, kapustę, żurawiny, lody i winko. Przez żołądek do serca. To dopiero. Pan A. gapił się na mój biust i nogi. Babcia wyszła na chwilkę zaczerpnąć świeżego powietrza i przez przypadek znów grzebała w moim samochodzie.. Miło mi się rozmawiało z Panem A. Zaprosił mnie do kina. Musze się przyznać, że wtedy zaczęłam się zastanawiać nad strojem. Ubrałam się w dekolt, obcisłe dżinsy i szpilki. Pozostało mi tylko się modlić o prostą drogę bez dziur. Postanowiłam zdobyć Pana A. ( a może babunia postanowiła). Strzelałam oczami, wypinałam pierś, zachowywałam się jak wariatka. Najśmieszniejsze jednak to, że jemu się chyba podobało. Pocałowaliśmy się i wpadałam. Miłość od pierwszego pocałunku. Śmieszne to nie ja, a jednak stało się. Nie spałam całą noc. Myślałam o nim. Jestem uparta. Wszyscy mówią, że mam charakterek po babuni i dlatego nie mam męża. W mojej rodzinie 30 to wyrok. Jednak On musi być mój. Kupiłam nowe perfumy. Babcia kupiła mi kosmetyki i dawała lekcje uwodzenia w stylu retro. Nie dziwię się, że Helenka miała 4 mężów. Gdy tylko go zobaczyłam na ulicy przystąpiłam do działania. Najpierw tajemniczy uśmiech i prowokacyjne spojrzenia. Potem falowanie biodrami, pierś do przodu. I powiedzieć cos błyskotliwego sexownym głosem. Tylko, co ? Cześć tygrysie ? gzie czytałam, że to działa na mężczyzn, tylko nie pamiętam, w jakim kontekście. Wystarczającą wariatkę robię z siebie a może ? witaj nieznajomy ? nie, też głupie. ? Cześć gdzie idziesz ? to było też głupie, ale samo wyskoczyło. Przyglądał mi się jakoś dziwnie. W samochodzie okazało się, że jedno oko mam zielona a drugie niebieskie. Ale i tak zaprosił mnie do kina. Chyba, że zaprosił mnie tam, bo ciemno. Jak się uwodzi? A może po prostu najlepiej być sobą. Pomyślałam, że koniec z dekoltami, szpilkami i makijażami. Nie poszliśmy do kina a na spacer. Znów byłam wesoła dziewczyną z szaloną babcią samochodem, który ma naście lat i byłam szczęśliwa. Obok mnie szedł facet, który oznajmił mi, że mnie kocha. Potem była pierwsza noc. Musiałam spać u niego, bo babcia udała, że drzwi się zatrzasnęły. Jest cudowny, tak samo jak cudowna była ta noc. I mogłabym przysiąc, że słyszałam sztuczne ognie. Nawet nie wiedziałem, że sex może być taki ekstra

Praca została nagrodzona w konkursie "Poderwałam go"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy