Reklama

Bez seksu i przeklinania

Żadnego seksu i przeklinania - tak postanowiła Madonna. Zakaz dotyczy jej posiadłości w Los Angeles, a gwiazda ustanowiła go z myślą o dobru swoich dzieci - Lourdes (7 lat) i Rocco (3).

Madonna chce, aby jej pociechy wychowywały się w "przyzwoitej atmosferze" i nie widziały oraz słyszały "rzeczy, których nie rozumieją".

Zakazy dotyczące seksu i przeklinania dotyczą - jak można się domyślić - męża, reżysera Guy'a Ritchiego, oraz wszystkich osób, które pracują w jej posiadłości.

"Madonna śmieje się z tego, ale rzeczywiście postanowiła, że w jej domu w Los Angeles nie będzie seksu. Ogłosiła go strefą wolną od seksu. Uznała, że nie byłoby dobrze, gdyby jej dzieci widziały lub słyszały coś, czego nie rozumieją" - powiedziała jedna ze znajomych gwiazdy.

Reklama

Amerykańskie brukowce nie napisały, czy podobne zakazy obowiązują, bądź będą obowiązywać, również w domu Madonny w Anglii.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Los Angeles | Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy