Reklama

Iza z Warszawy:

...Będziemy o wszystkim rozmawiać...

...Zawsze będę słuchał co masz mi do powiedzienia...

...Proszę, mów wszystko co zdenerwowało Cię w moim zachowaniu...

... Jeśli tylko między nami coś będzie nie tak to rozmawiajmy rozmawiajmy rozmawiajmy...

Tak było jeszcze tak niedawno...5...nie, już 6 lat temu...Bardzo się kochaliśmy. Chyba nadal bardzo się kochamy. Potem był ślub, po roku pojawiła się Karolinka...Potem Zosia...Teraz znów jestem w ciąży - to moje marzenie mieć trójeczkę dzieci. To tak niewiele czasu ktoś powie, ale tyle zmian...I niestety - oprócz naszych cudownych córeczek wiele zmian na gorsze. Gdzie są te rozmowy? Gdzie mówienie sobie o wszystkim co nas drażni, denerwuje? Oboje widzimy że to wieczne milczenie nas zabija, zabija to wszystko co było takie cudowne między nami...Wiemy, że powienniśmy rozmawiać, zbliżyć się do siebie, ale...no właśnie coraz więcej jest tych ale: praca, brak czasu, stres, wieczne wzajemne pretensje, teściowie udający super rodziców i dziadków a w obecności mojego męża dający upust swemu niezadowoleniu, moi rodzice którzy widzą że nie jestem szczęśliwa itd itd. Wiem że teraz już nie wystarczy jedna rozmowa, ale tak ciężko zacząć...

Reklama

Mężu - proszę, nie pozwólmy zniszczyć naszych marzeń. Porozmawiajmy...

Praca nagrodzona w konkursie "Mówić i słuchać

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy