Reklama

Moda na niepalenie

Dzięki Międzynarodowej Kampanii Antytytoniowej "Rzuć palenie i wygraj" organizowanej pod patronatem Światowej Organizacji Zdrowia w ciągu 10 lat w Polsce palenie rzuciło ponad 17 tys. osób.

Powyższa liczba dotyczy tylko osób, które wzięły udział w towarzyszącym kampanii "Rzuć palenie i wygraj" konkursie. Dodatkowo, z badań przeprowadzonych przez organizatorów wynika, że aż 180 tys. osób (2 proc. z 9 mln palących Polaków) po usłyszeniu za pośrednictwem mediów o kampanii antytytoniowej podejmuje walkę z nałogiem.

Głównym elementem kampanii "Rzuć palenie i wygraj" jest zawsze konkurs z nagrodami przeznaczony dla wszystkich, którzy palą papierosy przynajmniej od roku i skończyli 18 lat. Warunkiem udziału w tegorocznej edycji była rezygnacja z papierosów na okres przynajmniej 4 tygodni od 2 do 29 maja 2004 roku i uprzednie wysłanie kuponu konkursowego.

Reklama

Laureatką głównej nagrody, czyli dwuosobowej wycieczki zagranicznej do Bawarii i Szwajcarii oraz 3650 zł (średniej wartości wydatków na papierosy w ciągu dwóch lat) została pani Mirosława Chojnacka z Łodzi. 23 czerwca w Moskwie, podczas międzynarodowego kongresu dotyczącego chorób płuc, będzie miała szansę na wygranie nagrody głównej - 10 tys. dolarów.

W konkursie wzięły udział 2782 osoby z całej Polski. Najwięcej kuponów nadeszło z województw łódzkiego i śląskiego - 30 proc. ogólnej liczby. Na trzecim miejscu uplasowało się województwo mazowieckie. Najmniej kuponów nadeszło z karpackiego, świętokrzyskiego i opolskiego - ok. 6 proc. całości. Analizując te informacje można pokusić się o tezę, że palenia mają dość przede wszystkim mieszkańcy najbardziej uprzemysłowionych, a w związku z tym najbardziej zanieczyszczonych regionów w Polsce, którzy nie mając wpływu na stan swojego środowiska, nie chcą przynajmniej sami się truć. Niestety mieszkańcy regionów czystszych ciesząc się pięknem przyrody i czystym, zdrowym powietrzem zwracają uwagę w mniejszym stopniu na truciznę, jaką wciągają do swoich płuc. To właśnie ich przede wszystkim powinno się nakłaniać do nieustawania w walce z nałogiem.

Nieustawanie oznacza niepoddawanie się po pierwszych niepowodzeniach. To, że po kilku dniach wróciliśmy do nałogu, nie znaczy, że nie jesteśmy w stanie go pokonać! Im więcej prób podejmujemy, tym bardziej wzrasta prawdopodobieństwo naszego zwycięstwa. Zdaniem prof. dr hab. med. Wojciecha Drygasa, członka Komisji Profilaktyki Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i koordynatora programu "Rzuć palenie i wygraj" osobom, które zerwały z nałogiem udało się to po przynajmniej trzeciej lub czwartej próbie.

- Najwyższy czas skończyć powtarzać za Markiem Twainem: "Rzucanie palenia jest bardzo łatwe, robiłem to kilkadziesiąt razy" - twierdzi prof. Drygas. - Nie jest to czynność łatwa i przyjemna, ale to, że jesteśmy uzależnieni od tytoniu, nie oznacza, że nie powinniśmy podejmować kolejnych prób.

Nie traktujmy swojej walki o zdrowie jak męczarni, cieszmy się niepaleniem. Odnotowujmy czas wolny od nałogu, nagradzajmy się za to. Jednocześnie stanowczo odmawiajmy częstującym nas, nie tłumaczmy się, dlaczego nie chcemy zapalić, nie zwracajmy na ironiczne nazywanie nas "neofitami". Szczególnie czujni bądźmy podczas sytuacji sprzyjających sięgnięciu po papierosy, takich jak: spożywanie alkoholu w gronie znajomych, relaks po obfitym posiłku, wizyta w pubie, nie towarzyszmy kolegom z pracy, którzy akurat wybierają się na tzw. przerwę na papierosa.

Portal INTERIA.PL jest patronem medialnym akcji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | papierosy | moda | niepalenie | palenie tytoniu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy