Reklama

Piercing podczas ciąży

Niektórzy mówią, że to kicz i obciach dozwolony w okolicach roku 2000, ale nie dwadzieścia lat później. Jednak do tej pory wiele osób z upodobaniem zdobi w ten sposób brzuchy, nosy czy języki. Czy piercing (zwłaszcza przekłuwanie pępka) jest bezpieczny dla kobiet w ciąży?

Kolczykowanie jakiejkolwiek części ciała, nie tylko brzucha, nie jest wskazane ciężarnym. Przede wszystkim ze względu na zwiększone ryzyko infekcji. Pozornie banalne rany skóry oraz skaleczenia podczas ciąży mogą skutkować powikłaniami. Dlatego najlepiej wstrzymać się z piercingiem do okresu po narodzinach dziecka, już po połogu. Wcześniej i tak byłaby to prawdopodobnie jedna z ostatnich rzeczy, na jakie młoda mama mogłaby mieć ochotę.

A co w sytuacji, gdy w momencie zajścia w ciążę kobieta nosiła już kolczyk w pępku? W większości przypadków, jeśli miejsce w którym skóra została przekłuta, jest całkowicie wygojone (nie boli, nie krwawi, nie pojawiają się inne wydzieliny) nie ma potrzeby, by natychmiast pozbywać się ozdoby. Jednak w prostej konsekwencji może sprawiać ona nieco kłopotów w późniejszym czasie, gdy ciążowy brzuch zacznie się powiększać, a pępek uwypuklać coraz bardziej. W takich warunkach łatwo o zahaczenie biżuterią o ubranie lub inne elementy garderoby, co bywa bardzo bolesne, a w stanie odmiennym może okazać się zwyczajnie niebezpieczne.

Reklama

Z tego powodu niektóre kobiety na wieść o ciąży wyjmują ozdoby jeszcze zanim ich ciała nabiorą większych krągłości. Aby nie dopuścić do zarośnięcia miejsca po kolczyku, regularnie przetykają je sterylną igłą lub samym wyparzonym kolczykiem. Inne rezygnują z piercingu całkowicie, a na ewentualne ponowne przekłucie decydują się po dłuższym czasie. Alternatywnym pomysłem jest zastąpienie na czas ciąży tradycyjnej biżuterii tą wykonaną ze specjalnego elastycznego tworzywa.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy