Reklama

To odkrycie pozwala szybko wykryć astmę

Mikrobiom jelitowy noworodka pozwoli przewidzieć ryzyko alergii i astmy.

Populacja bakterii zamieszkujących jelita dziecka w pierwszym miesiącu życia może bezpośrednio wpłynąć na rozwój układu odpornościowego oraz ryzyko astmy i alergii w późniejszym życiu - wynika z badań opublikowanych przez "Nature Medicine".

- Obecnie astma i alergia diagnozowane są zazwyczaj, gdy dzieci mają 6-7 lat. Jeśli możliwe będzie odczytanie ryzyka na podstawie mikrobiomu jelitowego na najwcześniejszym etapie życia, pojawia się pytanie, czy możemy przearanżować populację bakterii jelitowych u dzieci z grupy ryzyka tak, by uniknąć przyszłego rozwoju tych chorób - komentuje autorka analizy dr Susan Lynch z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco.

Reklama

Wcześniejsze badania naukowców z University of British Columbia wskazywały, że niski poziom czterech rodzajów bakterii jelitowych u trzymiesięcznych dzieci ma związek z wczesnym wystąpieniem objawów astmy. Podczas badań prowadzonych dziesięć lat temu naukowcy pobrali próbki stolca 130 maluchów w pierwszym miesiącu życia. I zamrozili.

Po latach skontaktowali się z laboratorium dr Lynch, które specjalizuje się w zaawansowanych badaniach mikrobiomu ludzkiego. Dostępna obecnie technologia pozwoliła podzielić dzieci na trzy grupy w zależności od składu mikrobiomu jelitowego.

Najmniej liczna grupa (11 dzieci) była trzykrotnie bardziej narażona na rozwój alergii i astmy w wieku czterech lat niż pozostałe dwie grupy. U dzieci tych stwierdzono niedobór określonych prawidłowych bakterii jelitowych oraz zbyt wysoki poziom pewnych gatunków grzybów.

Następnie badacze przyjrzeli się produktom ubocznym metabolizmu mikrobów. Okazało się, że zdrowe dziecięce mikrobiomy zawierały szereg cząstek wpływających na zmniejszenie stanu zapalnego. Wśród nich były lipidy, które, jak podejrzewają naukowcy, odżywiają limfocyty T, regulujące odpowiedź immunologiczną.

Lipidy te nie były z kolei obecne w mikrobiomach dzieci z grupy ryzyka, przez co liczba limfocytów T była mniejsza. Zaobserwowano natomiast inne związki, w tym te związane z rozwojem astmy w późniejszym życiu.

Naukowcy wzięli także pod uwagę szereg czynników środowiskowych i socjoekonomicznych, jednak stwierdzono jedynie, że zaburzony mikrobiom częściej występował u chłopców niż u dziewczynek, a rzadziej u dzieci, w których domach były obecne psy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: astma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy