„Książki są drogie” – czy na pewno?

O stanie polskiego czytelnictwa dyskutuje się dużo. Jednym z argumentów osób, które rzadko sięgają po literaturę, są wysokie ceny książek. Czy faktycznie ma on rację bytu?

Książki są drogie - czy na pewno
Książki są drogie - czy na pewnomateriały prasowe

Jak wynika z ostatniego raportu czytelnictwa w Polsce, przygotowanego przez Bibliotekę Narodową na podstawie badania TNS, 41,7% naszych rodaków przeczytało w 2014 roku przynajmniej jedną książkę. To o 2,5% więcej niż dwa lata wcześniej. Choć oczywiście życzylibyśmy sobie, by statystyki te były wyższe, warto zwrócić uwagę na fakt, że gwałtowna tendencja spadkowa, jaką jeszcze niedawno odnotowywano, została jednoznacznie przełamana. O ile poszczególne wskaźniki związane z polskim czytelnictwem zmieniają się z roku na rok raczej subtelnie, jedna aktualna zmiana jest bardzo dobitna: zgodnie ze wspomnianym raportem znacznie zwiększyło się grono osób kupujących książki – z 29,6% na 40%.

Czytelnictwo w dobrą stronę

Od kilku lat podejmuje się liczne inicjatywy instytucjonalne i społeczne, by Polacy czytali więcej. W roku 2014 Ministerstwo Kultury wraz z Biblioteką Narodową, a także Instytutem Książki i Narodowym Centrum Kultury przeznaczyło na ten cel 119,6 mln zł. Z kolei Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2016-2020 zakłada kolejne działania, m.in. związane z rozwojem i unowocześnianiem bibliotek. Warto zaznaczyć, że liczba osób korzystających właśnie z bibliotek również wzrosła w ostatnim czasie.

Optymistyczne są także dane wskazujące, że do 34,1% zmalała grupa osób, które ostatnio zupełnie przestały czytać (jeszcze w 2012 roku wynosiła ona aż 47,1%). Jednak odsetek Polaków czytających naprawdę intensywnie wciąż nie jest duży. Więcej niż siedem książek rocznie czyta w kraju 11,3% osób. Kto czyta najwięcej? Okazuje się, że osoby pomiędzy 15. a 19. rokiem życia oraz studenci. Najmniej czytają emeryci (34%), mieszkańcy wsi (34%) oraz członkowie rodzin, w których miesięczny dochód nie przekracza 2 tys. zł. Zwracając uwagę na te ostatnie dane, można przypuszczać, że kryterium finansowe rzeczywiście ma – przynajmniej dla niektórych – znaczenie.

Nie taka książka droga…

Jeśli naprawdę chcemy czytać, to możliwości, by robić to bez dużych nakładów pieniężnych, mamy wiele: od tradycyjnych bibliotek (o których – wbrew pozorom – warto często przypominać), stale poszerzających swoje zasoby, poprzez nadal funkcjonujące antykwariaty, po korzystanie z książkowych półek znajomych i członków rodziny.

Kupujący nowe publikacje korzystają z tradycyjnych lub sieciowych księgarni. Zakupów chętnie dokonuje się też drogą internetową. Konkurencja na rynku jest duża, dlatego sklepy wychodzą czytelnikom naprzeciw, oferując atrakcyjne ceny, a przede wszystkim – różnorodne akcje promocyjne i kupony rabatowe. Zapewne w dużej mierze właśnie to wpłynęło na sporą zmianę odsetka osób kupujących książki. Jeśli więc na bieżąco śledzić będziemy oferty poszczególnych księgarni, nietrudno nam będzie doczekać się naprawdę atrakcyjnych okazji – przykładowo zniżek na publikacje z danego działu (kryminały, pozycje dla dzieci, powieści itd.) albo też wyprzedaży obejmujących całą ofertę, a pozwalających na zakup książki czasem nawet za ćwierć ceny. „Klienci bardzo chętnie korzystają z sukcesywnie prowadzonych różnorodnych akcji promocyjnych, umożliwiających czytelnikom nabycie książek z ich kręgu zainteresowań w wyjątkowo niskich cenach, a to wyraźnie wpływa na wskaźniki sprzedaży i częstotliwość wprowadzania tego rodzaju działań” – tłumaczy Aleksandra Jarośkiewicz, Dyrektor E-Commerce Matras.pl.

Raport Biblioteki Narodowej zwraca również uwagę, że obecnie rodzice w znacznie większym stopniu, niż to miało miejsce wcześniej, są świadomi pozytywnego znaczenia, które w rozwoju dziecka i w edukacji szkolnej odgrywa czytanie książek. Nawet jeśli sami nie są regularnymi czytelnikami lub nie czytają wcale, starają się dzieci do tego zachęcić i im to umożliwić, także poprzez zakup nowych książek, a trzeba przyznać, że współczesny rynek im to ułatwia. Być może ta zmiana mentalna przełoży się w przyszłości na liczbę regularnie czytających dorosłych.

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas