Reklama

Co się dzieje z twoimi stopami, gdy nosisz szpilki?

Zakładając nową parę modnych szpilek myślisz tylko o jednym - właśnie zyskałaś kilka dodatkowych centymetrów, a twoje ciało porusza się seksownie i z gracją. Twoje stopy mają jednak na ten temat całkiem odmienne zdanie - kilka godzin w butach na szpilce to dla nich prawdziwa udręka!

Podczas chodzenia na szpilce pozycja stopy jest wymuszona i niefizjologiczna. Pracują inne części stopy zamiast tych, które są do tego ruchu przystosowane. Znacznie skraca się ścięgno Achillesa, które przestaje brać udział w ruchu, nie pracują również palce, które przystosowane są do wspomagania stopy do odbicia się przy wykonywaniu kroku. Zmienia się również napięcie torebek stawowych, co w efekcie prowadzi do wielu groźnych wad, deformacji, a nawet płaskostopia poprzecznego. Cierpi jednak nie tylko stopa!

Długotrwałe chodzenie w butach na szpilce obciąża mięśnie czworogłowe uda, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do choroby zakrzepowej. Na tle tych dolegliwości, żylaki wypadają naprawdę blado! 

Stopy cierpią również przez długi czas po ściągnięciu szpilek! Zderzenie z płaskim gruntem i wyswobodzenie z ciasnych butów, to dla nich prawdziwy szok. Można go wręcz porównać z celową deformacją stopy. Czy nie ma więc ratunku dla fanek tych najbardziej kobiecych i seksownych butów?

Na własne ryzyko

Reklama

Elegancja czy wygoda i zdrowie? Lekarze przyznają, że tę decyzję każda z nas musi podjąć sama. Negatywny wpływ noszenia wysokich szpilek na zdrowie kobiet jest bezdyskusyjny. Udowodniono również, że już kilkucentymetrowy obcas powoduje znaczne obciążenia w odcinku lędźwiowym i szyjnym kręgosłupa. Jest jednak dobra wiadomość: Im niższy obcas, tym mniejsza jego szkodliwość. 

Warto jednak zmusić się do chodzenia w płaskim obuwiu - natura przystosowała nas przecież do chodzenia boso! 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama