Jak zostać słynną blogerką? 5 najlepszych sposobów

Rady dla początkujących blogerów są zawsze podobne: regularnie zamieszczaj wpisy, komentuj notki innych blogerów, wykorzystuj do promocji portale społecznościowe...

Ale jak sprawić, by blog stał się naprawdę popularny?

Różowy to czytelny sygnał, że blog jest dla dziewczyn.

Zacznij od różowej tapety, najlepiej w różyczki. Zamieszczaj zdjęcia różowych przedmiotów (nie zawadzi, jeśli będą wysadzane kryształkami), kosmetyków w różowych opakowaniach, słodkich różowych pluszaków i -  przede wszystkim - swoje zdjęcia w różowych ubrankach, z różowym makijażem i różowymi akcesoriami.  Tipsy są obowiązkowe.

Możesz pisać o czymkolwiek, pamiętaj jednak, aby sporo miejsca poświęcić poradom dotyczącym wykreowania "swojego" stylu. Wiele dziewczyn wciąż nie wie, jak zestawiać różowy z różowym i zapotrzebowanie na tego typu informacje jest ogromne.

Czy różowe blogi mogą odnieść sukces? Wendy Cheng, znana w internecie jako Xiaxue, gości na swoim blogu 50 000 użytkowników dziennie. 

(http://xiaxue.blogspot.com/)

Słodkie kociaki baraszkujące z kłębkiem wełny (na przykład różowej) są przeurocze i można je oglądać w nieskończoność. Psychologia tego zjawiska nie jest do końca wyjaśniona, ale jeśli zaczniesz zamieszczać na swoim blogu zdjęcia kotów, szczeniaków i innych małych zwierzątek, rzesza użytkowników kompulsywnie przeglądających twoje posty będzie się gwałtownie powiększać.

Stworzony przez Megan Frost blog Cute Overload może się poszczycić 33 700 wizytami dziennie.

(http://cuteoverload.com/)

W internecie z kotami mogą konkurować chyba jedynie kobiece biusty. Między jednymi i drugimi od lat toczy się zaciekła walka o palmę pierwszeństwa i wydaje się, że koty zostają jednak nieco w tyle. Przyczyny są łatwe do wyjaśnienia - po prostu męska część publiczności oddaje cenne "kliki" również w czasie, jaki panie tracą na pranie, sprzątanie i przygotowywanie posiłków.

Przykład? Blogerka Alicia Young zrobiła ostatnio  błyskawiczną karierę regularnie zamieszczając na blogu zdjęcia swojego  dekoltu. Mimo że wpisy Alicji są w języku hiszpańskim (ale kogo obchodzi, co ona pisze),  jej sława jest międzynarodowa, a  oglądalność bije wszelkie rekordy. Jej blog ma nawet 170 000 odwiedzających jednocześnie.(http://aliciatetas.blogspot.com)

Niestety, przychodzi czas, kiedy trzeba wydorośleć. Różowe spódniczki z falbankami i tipsy z cyrkoniami idą w odstawkę. Wchodzimy w dorosłość, pojawiają się obowiązki. To nie znaczy, że zapotrzebowanie na to, co słodkie, się zmniejsza.
Przeciwnie, kiedy zostajemy matkami, pojawia się doskonała okazja, aby urocze zdjęcia (naszego maleństwa, jego cudnych malutkich bucików, smoczków, pokoiku, pieluszek w kwiatki itp.) połączyć z opisem własnych doświadczeń i stworzyć bloga, który łączy pożyteczne rady i budzące wzruszenie obrazki. To również dobry sposób na to, by wypuścić trochę pary i rozładować frustrację w bezpieczny (a czasami zabawny) sposób.

(http://www.thriftyniftymommy.com/)

Istnieje jeszcze jeden sposób na prowadzenie kobiecego bloga, który odniesie sukces. 

Okazuje się, że sporym powodzeniem cieszą się również blogi, na których panie piszą o tym, na czym się znają i dzielą się wiedzą, której nie można pozyskać czytając ulotki załączone do kremów pod oczy.

Przykład? Liz Strauss - jedna z najbardziej wpływowych blogerek na świecie.  Jej wpisy dotyczą rozwoju zawodowego, skutecznych strategii biznesowych i motywacji. W 2011 "Forbes" umieścił ja na drugim miejscu na liście najbardziej wpływowych kobiet w mediach społecznościowych. Nie nosi różowego, nie pokazuje piersi.

 (http://www.successful-blog.com)