Reklama

By oczom było lżej

Mogą niezmordowanie pracować całymi godzinami, ale musimy im zapewnić właściwe warunki.

Jeśli zmuszamy je do wytężonego wysiłku w nieodpowiednich okolicznościach, szybko zaczną wołać o pomoc! Nadmiernie eksploatowane - jak każdy inny narząd - męczą się.

Osłabia je długie wpatrywanie się w ekran komputera, telewizora, tabletu czy laptopa. To prowadzi do tzw. syndromu widzenia komputerowego. Obejmuje on uczucie suchości, piasku pod powiekami, zaczerwienienie, szczypanie i kłucie. Możemy widzieć jak przez mgłę.

Oko jest zmęczone, przekrwione i faktycznie przesuszone - przed ekranem bowiem rzadziej mrugamy, a to właśnie ruch powieki rozprowadza wilgoć łez po gałce ocznej. Dlatego obowiązkiem każdego, kto pracuje z komputerem, jest używanie sztucznych łez. Warto wiedzieć, że jeśli zaaplikujemy je sobie w worek spojówkowy (w kącik od strony nosa), preparat trafi od razu do kanalika łzowego i spłynie nim do jamy nosowej, nie dając żadnej korzyści gałce ocznej.

Reklama

Obowiązkowe są też regularne przerwy w patrzeniu na ekran: raz na godzinę 5 minut lub 15 co dwie godziny. Podczas przerwy należy pomrugać oczami i popatrzeć w dal. To samo dotyczy osób prowadzących przez wiele godzin samochód, zwłaszcza w nocy, kiedy wzrok trzeba bardzo mocno wytężać. Gałki oczne wysychają też w pomieszczeniach klimatyzowanych, sztucznie ogrzewanych, zadymionych, zakurzonych lub z nadmuchem (np. we wnętrzu auta).

Wrogiem oczu jest niewłaściwe oświetlenie. Nie lubią one zarówno jaskrawego, jak i zbyt ciemnego światła. W miejscu pracy lampę stawiajmy tak, by światło nie odbijało się w monitorze. Niewskazane jest też, by ekran był jedynym źródłem światła: należy zapalić w pokoju lampkę lub chociaż otworzyć drzwi na oświetlony korytarz. Oczy nie lubią światła migającego.

Unikajmy więc lokali, w których używa się lamp stroboskopowych. Okuliści odradzają też czytanie na leżąco, bo wtedy - nawet przy dobrym oświetleniu - tekst znajduje się w różnej odległości od prawego i lewego oka. Pamiętajmy też, że oczy potrzebują się wyspać - wskazane jest zapewnienie im 7-8-godzinnego wypoczynku. Przy dolegliwościach ulgę dają okłady z płatków nasączonych wywarem ze świetlika lekarskiego: zmniejszają obrzęki, działają przeciwzapalnie. Kładziemy je na zamkniętych oczach na 10 minut.

Uważajmy, jakie kremy nakładamy na okolice oczu. Powieki to tzw. skóra pergaminowa, po której dobrze "wędrują" różne kremy. Specyfik, którym posmarujemy okolice oka, wchłonie się także w powiekę. Dlatego w tej okolicy należy stosować specjalne, lekkie kremy - ciężkie mogą podrażniać oko. Generalnie należy przestrzegać zasady, że kremem pod oczy można smarować twarz, ale kremu do twarzy nie należy używać w okolicach oczu.

Więcej łez. Mogą być sztuczne

Jeśli pracujesz przy komputerze czy w innych okolicznościach wytężasz przez długi czas wzrok, koniecznie miej pod ręką tzw. sztuczne łzy - dostępne bez recepty krople do oczu. Używaj ich co dwie godziny. Preparaty te można stosować bez ograniczeń.

Okłady

Ogórek lub... łyżeczki. Dają ulgę zmęczonym oczom, likwidują zaczerwienienie i opuchliznę. Na zamknięte powieki połóż na 15 minut plasterki świeżego ogórka lub schłodzone w lodówce przez 20 minut łyżeczki do herbaty.

Zdaniem eksperta

Nasze oczy bardzo męczy nieodpowiednio skorygowana wada refrakcji (załamywania promieni świetlnych w gałce ocznej) - czyli źle dobrane okulary. Dlatego każda osoba nosząca szkła powinna regularnie odwiedzać lekarza okulistę i kontrolować, czy ma odpowiednio do swojej wady dobraną korekcję okularową. Pamiętajmy, że wada wzroku nie jest rzeczą stałą i może się pogłębiać lub spłycać - wtedy konieczna jest zmiana szkieł.

Dr n. med. Agnieszka Siennicka, specjalista chorób oczu


Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy