Reklama

Chudnij po makaronie. Włóż go do lodówki, a potem odgrzej

Według eksperymentu przeprowadzonego przez ekipę „Trust me, I’m doctor” schłodzony, a potem odgrzany makaron jest dużo mniej kaloryczny i zmniejsza poziom glukozy aż o 50 proc.


Miłośnicy jedzenia dzielą się na fanów makaronu i pizzy. Oba dania są niestety mocno kaloryczne, więc wiele osób obawia się wzrostu wagi. Jest jednak dobra wiadomość dla wielbicieli włoskiej pasty – makaron po schłodzeniu i ponownym odgrzaniu jest dużo mniej kaloryczny!  Według eksperymentu przeprowadzonego przez ekipę „Trust me, I’m doctor” ugotowany i schłodzony makaron jest dużo zdrowszy. A jeszcze mniej przytyjemy po zjedzeniu odgrzewanego makaronu! Dlaczego?


Koniec z makaronem?


Makaron to węglowodany, które ulegają rozkładowi w jelitach – potem są wchłaniane w formie cukrów prostych, co podnosi poziom glukozy. W odpowiedzi na ten wzrost nasz organizm produkuje insulinę, by wyrównać poziom glukozy. Po takim posiłku w niedługim czasie znów odczuwamy głód. To samo dotyczy dań z białego ryżu, białego pieczywa czy ziemniaków. Dietetycy wciąż powtarzają, by jeść potrawy bogate w błonnik, które powodują wolniejszy wzrost i spadek cukru we krwi. Koniec z makaronem? Niekoniecznie.

Reklama

Wyniki eksperymentu pokazują, że schłodzony makaron zmienia swoją strukturę w tzw. „oporną skrobię” – nie działają na nią enzymy odpowiedzialne w naszych jelitach za rozbicie węglowodanów i uwalnianie glukozy.  Naukowiec dr Denise Robertson z University of Surrey przekonuje, że nasz organizm traktuje schłodzony makaron bardziej jak błonnik – w wynikach wyraźnie widać dużo mniejszy pik glukozy.


Mało kto lubi zimne dania

A co, jeśli nie lubimy zimnego makaronu? Czy ponowne podgrzanie sprawi, że makaron wróci do kalorycznej formy? Naukowcy znaleźli wolontariuszy, którzy zgodzili się na przeprowadzenie trzydniowych testów rozłożonych na kilka tygodni. Ochotnicy jedli makaron na pusty żołądek – jedni otrzymali gorący makaron bezpośrednio po ugotowaniu, następni schłodzony po 24 godzinach, a ostatni – po odgrzaniu. Grupy były kolejno zmieniane. Próbki krwi nie pozostawiły złudzeń – schłodzony makaron powoduje mniejszy wzrost glukozy we krwi. Ale odgrzewany – jeszcze mniejszy!

U wszystkich badanych po spożyciu odgrzewanego makaronu poziom glukozy we krwi zmniejszył się aż o 50 proc. Wygląda na to, że odgrzewany makaron jest zdrowszy niż oryginalne danie wyjęte prosto z garnka. Czy to dobra wiadomość? Tak! Nie trzeba rezygnować z makaronu, wystarczy pamiętać o temperaturze – najpierw gotujemy, później chłodzimy i odgrzewamy. To odkrycie skłoniło naukowców do kolejnych badań nad „oporną skrobią” – będą one finansowane przez Diabetes UK.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | makaron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy