Reklama

Dieta ketogeniczna - najpopularniejsza z najgorszych diet

Niewątpliwie dieta ketogeniczna była jedną z najmodniejszych diet mijającego roku. Choć swoją popularność zawdzięcza skuteczności, została ona uznana za jeden z najgorszych modeli odżywiania.

Dieta ketogeniczna, należy do grupy diet niskowęglowodanowych. Poprzez niemal całkowite wyłączenie z niej węglowodanów, nie tylko wpływa na szybki spadek masy ciała, ale również powoduje zmniejszenie głodu i chęci na jedzenie nawet przy stosunkowo restrykcyjnym ograniczeniu kalorii.

Diety ubogie w węglowodany doprowadzając do wyczerpywania zapasów glikogenu w wątrobie indukują stan nazywany ketozą, czyli akumulacją ciał ketonowych w organizmie. Ciała ketonowe są alternatywnym produktem utleniania wolnych kwasów tłuszczowych w wątrobie i mogą być wykorzystywane jako materiał energetyczny przez mózg, serce i inne tkanki. Krótko mówiąc, kiedy ciało pozbawione jest węglowodanów, z których może czerpać energię, przełącza się na tryb spalania tłuszczu.

Reklama

Z diety wyklucza się nie tylko takie produkty jak pieczywo, makarony, produkty bogate w skrobię, ale również niektóre warzywa i owoce. Do woli można spożywać produkty bogate w białko i tłuszcze. Choć dieta, ze względu na swoją efektywność zyskała grono zwolenników, wielu specjalistów wskazuje, że nie jest ona właściwie zbilansowana, a wykluczenie z niej dodatkowo niektórych warzyw i owoców, prowadzi do niedoboru witamin i składników mineralnych.

"Dieta keto nie jest zrównoważona w dłuższej perspektywie, nie nauczy Cię zdrowych nawyków żywieniowych. Jest dobra dla szybkiej utraty masy ciała, jednak większość osób nie potrafi zrezygnować z makaronów, pieczywa, nie mówiąc już o owocach i ziarnach" - przyznaje dietetyk Lisa Drayer.

Jak zgodnie podkreślają eksperci kluczem do sukcesu jest unikanie diet i realna próba zmiany stylu życia. "Jako dietetyk, nie wierzę w skuteczność metod, które wskazują na konieczność wyrzucenia z jadłospisu całych grup produktów" - przyznaje Ali Wells. Zamiast tego Wells zaleca spożywanie odpowiednich produktów we właściwych proporcjach. Jej zdaniem najskuteczniejsza jest metoda 80/20. 80 proc. naszej diety powinny stanowić produkty świeże, nieprzetworzone - warzywa, owoce, produkty pełnoziarniste, zdrowe tłuszcze i białka. 20 proc. to nasze kulinarne grzeszki. (PAP Life)


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy