Reklama

Gdy zdrowa dieta prowadzi do choroby

Przesadna dbałość o prawidłowe odżywianie się może być groźna dla organizmu.

Jeśli mamy za wysoki poziom cholesterolu, stan przedcukrzycowy lub cukrzycę, chorobę wrzodową, niewydolność nerek, alergię pokarmową lub inną chorobę przewlekłą, lekarz nakazuje przestrzeganie diety. Bywa, że to zalecenie staje się wyzwalaczem ortoreksji.

Ortoreksja nie jest chorobą, ale bywa niebezpieczna. Może prowadzić do wielu schorzeń. Podobnie jak anoreksja, jest obsesją na punkcie zdrowego odżywiania. Różni się od niej tym, że dotyczy nie ilości spożywanego jedzenia, lecz jego jakości. Celem jest nie tyle chudnięcie, co zapobieganie chorobom i zachowanie dobrej formy. Ortorektyk stopniowo eliminuje z jadłospisu coraz więcej pokarmów "podejrzanych", choć w rzeczywistości nie są niezdrowe. Przestaje jeść mięso, bo może zawierać hormony, nabiał z obawy przed nietolerancją laktozy, produkty zbożowe z powodu glutenu. Rezygnuje z warzyw i owoców, bo są pryskane pestycydami i sztucznie nawożone. Taka postawa przeradza się w wewnętrzny przymus.

Reklama

Z czasem menu staje się monotonne i prowadzi do niedoborów pokarmowych. Trudno zaspokoić wszystkie potrzeby organizmu, gdy żywimy się np. chrupkim pieczywem bezglutenowym, tofu, nasionami chia, mlekiem sojowym, warzywami eko i wodą mineralną. Nieprawidłowo zbilansowane posiłki po kilku miesiącach muszą doprowadzić do niedoboru białka, witamin i minerałów.

Funkcjonowanie organizmu zostaje zaburzone. Pojawia się osłabienie, niedokrwistość, bóle i zawroty głowy, bóle brzucha, nudności. Wzrasta podatność na infekcje. Mogą wystąpić kłopoty z koncentracją i pamięcią, huśtawka nastrojów, wypadanie włosów, problemy z ciśnieniem. Pogarsza się praca układu pokarmowego, odpornościowego, hormonalnego, kości są odwapnione. Leczenia wymaga ciało i psychika, bo w niej tkwi przyczyna problemów. Wprowadza się do menu ortorektyka produkty uznawane przez niego za niezdrowe. To mu uświadamia, że nie miał racji.

Sprawdź, czy grozi ci ortoreksja

Odpowiedz na pytania: Czy jesteś perfekcjonistką o dużej potrzebie kontrolowania wszystkiego? Czy twoje myśli stale krążą wokół jedzenia? Czy zostawiasz duże kwoty w sklepach ze zdrową żywnością? Czy masz poczucie winy, gdy zjesz coś niezdrowego? Czy nie potrafisz delektować się smakiem potraw, gdy nie znasz ich składu? Czy podczas przyjęcia lub na wycieczce nie weźmiesz do ust niczego, co uważasz za niezdrowe, choćbyś miała pozostać głodna? Czy straciłaś radość ze wspólnych posiłków z rodziną i przyjaciółmi; wolisz jeść samotnie? Jeśli masz większość twierdzących odpowiedzi, skonsultuj się z psychologiem specjalizującym się w terapii uzależnień.

Żadnych odstępstw

Osoba z ortoreksją nie chodzi do restauracji ani na przyjęcia. To prowadzi do zaniku więzi rodzinnych i towarzyskich. Każde odstępstwo od wyznaczonych sobie zasad okupuje poczuciem winy i wyrzutami sumienia.

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy